Biało-czerwone wygrały pewnie i jak zaznaczył trener reprezentacji Krzysztof Rachwalski, kontrolowały przebieg meczu od początku do końca. Awans do półfinału oznacza, że Polki w przyszłym roku wystąpią co najmniej w drugiej dywizji ME.
"Jestem zadowolony z realizacji założeń - dużymi fragmentami spotkania graliśmy to, co zamierzaliśmy. W drugiej połowie zagraliśmy skutecznie, a gdy straciliśmy gola na 3:1, jeszcze w tej samej minucie odpowiedzieliśmy kolejnym trafieniem i tym samym zamknęliśmy mecz. Cieszę się, że cały zespół mógł zagrać i trudy spotkania rozłożyły się na wszystkie zawodniczki" - powiedział PAP szkoleniowiec po zakończeniu pojedynku.
Półfinałowym rywalem Polek będą Włoszki, które nie musiały rywalizować w pierwszej rundzie. Cała drużyna Italii wraz ze sztabem szkoleniowym zasiadła na trybunach, by obejrzeć grę biało-czerwonych.
"Włoszki są nieco wyżej klasyfikowane w międzynarodowym rankingu, ale stać nas na zwycięstwo. Mamy już ten handicap, że jesteśmy co najmniej w drugiej dywizji i zapoznaliśmy się z boiskiem. O regenerację się nie obawiam, żadna z dziewczyn nie doznała urazu" - dodał Rachwalski.
Mecz Polska - Włochy odbędzie się w sobotę o godz. 12.
Turnieje eliminacyjne do mistrzostw Starego Kontynentu w hokeju na trawie mocno różnią się od tych w innych grach zespołowych. Uczestnicy walczą o zajęcie jak najlepszego miejsca w zawodach kwalifikacyjnych i na tej podstawie są desygnowani do poszczególnych dywizji – pierwszej, drugiej lub trzeciej. W eliminacjach nie startuje tylko sześć najlepszych zespołów z ostatnich ME elity, które mają zapewniony udział w kolejnej edycji.
Awans do przyszłorocznego czempionatu pierwszej dywizji wywalczą tylko zwycięzcy dwóch turniejów (drugi z nich odbywa się w szkockim Glasgow), które rozgrywane są systemem pucharowym. Drużyny sklasyfikowane na miejscach 2-5 trafią do drugiej dywizji, a pozostali uczestnicy – do najniższej klasy.