Więcej

Polska dopiero piąta po pierwszej serii, będzie walka o brąz w finale?

Polska dopiero piąta po pierwszej serii, będzie walka o brąz w finale?
Polska dopiero piąta po pierwszej serii, będzie walka o brąz w finale?AFP
Konkurs drużynowy zaczął się bardzo dobrze, ale świetne skoki Stocha i Kubackiego nie wystarczyły. Odległości brakło i Piotrowi Żyle, i Aleksandrowi Zniszczołowi. Jeśli ma być medal, trzeba nadrobić prawie 15 punktów. Osiągalne, ale trudne.

Po pesymistycznie wyglądającej dla Polaków serii próbnej sobotni konkurs rozpoczął się w nieco lepszych warunkach. Wiatr w plecy osłabł, dlatego belka ustawiona na 14. stopniu dawała szansę na oglądanie efektownych skoków. Czy tak imponujących, jak poranny rekord? Tego byłoby chyba za wiele – do południa wszak wiatr mocno dął pod narty.

Jako pierwszy w kadrze Polski skakał Kamil Stoch i nie zawiódł, lądując dopiero na 136. metrze. Tylko Johan Andre Forfang i Markus Eisenbichler skoczyli o metr dalej, ale ten drugi w gorszym stylu. Dzięki temu po 10 skokach Polska była na drugim miejscu, o niecały punkt przed Słowenią.

Ponieważ skoki pierwszej dziesiątki były bardzo okazałe, a wiatr słabł, sędziowie zdecydowali o obniżeniu belki aż o dwa stopnie. Jakby na złość Piotrowi Żyle w czasie jego skoku warunki się zepsuły – Polak pracował w powietrzu, ale dociągnął tylko do odległości 131,5 metra i zachwiał lądowanie, tracąc na stylu. Przy solidnych występach Jelara i Sundala oznaczało to spadek Polski na czwartą pozycję po dwóch kolejkach, dodatkowo za Austrię, której punktów dołożył Hayboeck.

Przed trzecią grupą skoczków belka ponownie poszła w dół, już do 10. stopnia. W tych warunkach zawodnikom znacznie gorzej szła walka o odległości. Nie spisał się Wellinger (126,5 m), Timi Zajc nie spełnił pokładanych w nim nadziei (132 m), ale to nie poprawiło pozycji Polski. W naszych barwach skakał Aleksander Zniszczoł, który przy wietrze w plecy i z krótszym rozbiegiem skoczył 122 metry. Polaków minimalnie wyprzedzili Niemcy, spychając naszą drużynę na piątą lokatę ze sporą już stratą, 23,8 pkt do prowadzącej Słowenii.

Czwarta grupa skoczków zaczęła z belki 11., co szybko dało okazałe skoki reprezentantów USA i Szwajcarii, budząc apetyty przed występem pięciu najsilniejszych drużyn. Geiger uleciał 136 metrów, a Anze Lanisek jeszcze dalej – 138. Dawid Kubackiworld też nie rozczarował, skoczył 137 metrów. I choć warunki miał trudne, to nadrobił niewiele, Polacy skończyli pierwszą serię na piątym miejscu.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen