We wrześniu reprezentacja Polski U20 rozpoczęła zmagania w kolejnej edycji UEFA Elite League od porażki 1:2 z Portugalią w Suwałkach. Dziś w Opolu młodzi piłkarze mierzyli się z rówieśnikami ze Szwajcarii w poszukiwaniu pierwszych punktów.
Sprawdź szczegóły meczu Polska U20 – Szwajcaria U20
Dwa szybkie ciosy do przerwy
Choć to rozgrywki towarzyskie, Biało-Czerwoni od pierwszych minut prezentowali duży apetyt na pierwszą bramkę. Próby szybkich ataków po przechwycie wyglądały co najmniej ciekawie, choć pierwsze zagrożenie udało się stworzyć po stałym fragmencie. W 8. minucie Jakub Krzyżanowski posłał odchodzące dośrodkowanie z wolnego, a domykający Nikodem Leśniak-Paduch z główki postraszył Cyrilla Emcha wybijającego piłkę spod poprzeczki.
Ten sam Leśniak-Paduch świetnie powalczył przy kolejnym rzucie wolnym w 10. minucie. Spod linii końcowej dograł w głąb pola karnego, a tam Marcel Kalemba z ostrego kąta uderzył i z pomocą rykoszetu umieścił piłkę w bramce. Minęły niespełna dwie minuty, a Polacy mieli już 2:0 na tablicy, tym razem Wojciech Urbański wykorzystał podanie spod prawej linii, wszedł w sporą wolną przestrzeń przed polem karnym, uderzył potężnie i skorzystał ze słabej interwencji Emcha, który nie zatrzymał uderzenia.
Szybki doskok i wysokie ustawienie sprawiały, że Helweci mieli ogromny kłopot z opuszczeniem własnej połowy. Dopiero po kwadransie udało im się przenieść grę na połowę Polski, a następnie sprawdzić formę Axela Holewińskiego. W 19. minucie polski bramkarz doskonale zatrzymał szarżę indywidualną Yannisa Rytera, po czym wyłapał uderzenie Lutfiego Dalipiego z dystansu. Do przerwy Szwajcarzy nie pokonali Holewińskiego, ale i Karol Borys może pluć sobie w brodę – w ostatnich sekundach dostał wymarzoną piłkę od Krzyżanowskiego i posłał ją nad bramką.
Goście złapali kontakt... na chwilę
Początkowo liczne zmiany kadrowe nie wpłynęły na kierunek gry i to Polska lepiej weszła w drugą połowę. Jednak po godzinie ofensywne przeorganizowanie Szwajcarii zaczęło dawać efekty. W 67. minucie Felix Tsimba doszedł do strzału z paru metrów, Axel Holewiński świetnie wybił piłkę. Wkrótce musiał jednak wyjąć ją z siatki: Nevi di Giusto z kilkunastu metrów posłał niski strzał, który przelał się po ręce bramkarza.
Goście bardzo chcieli pójść za ciosem i sporo wysiłku trzeba było włożyć w ich zatrzymanie. Skupieni na atakach, Helweci nie upilnowali Szymona Bartlewicza, który urwał się do wysokiego przerzutu od Leśniaka-Paducha i perfekcyjnie przelobował wychodzącego golkipera, przywracając przewagę dwóch goli w 77. minucie.
Bartlewicz był zresztą bliski dubletu w 89. minucie meczu, który stał na naprawdę solidnym poziomie i trzymał tempo do końca. Dowodem akcja z 90+3. minuty, gdy Holewiński dalekim przerzutem (po nieudanym kontakcie obrońcy) znalazł Bartlewicza, a ten lekko podciął nad wychodzącym z bramki Simonem Cailletem na 4:1.
Wygrana cieszy nie mniej niż bardzo dobre indywidualne występy poszczególnych młodzieżowców. W tym roku reprezentację U20 czeka jeszcze tylko jeden mecz w ramach Elite League, 14 listopada na wyjeździe z Czechami.
