Ronaldo ogłosił w grudniu, że będzie kandydował przeciwko Ednaldo Rodriguesowi, którego obecne przywództwo spotkało się z krytyką ze strony fanów i byłych zawodników. Jednak nadal cieszy się dużym poparciem wśród urzędników sportowych.
Głosowanie spodziewane jest do marca 2026 roku, kiedy to kończy się kadencja Rodriguesa. Ronaldo potrzebował wsparcia co najmniej czterech federacji stanowych, aby kandydować. Były zawodnik Interu Mediolan i Realu Madryt go nie uzyskał.
"Federacje odmówiły spotkania ze mną, mówiąc, że są zadowolone z obecnego przywództwa. Nie udało mi się przedstawić mojego projektu, podzielić się moimi pomysłami i wysłuchać ich opinii. Nie było okazji do dialogu, więc jasne jest, że nie mam szans na kandydowanie. Większość urzędników państwowych popiera obecnego prezydenta, to ich prawo i szanuję to, niezależnie od moich przekonań" - powiedział Ronaldo, według agencji prasowej AP.