Rublow przyznaje, że pracuje nad emocjami. "Brak poprawy oznaczałby, że coś jest nie tak"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Rublow przyznaje, że pracuje nad emocjami. "Brak poprawy oznaczałby, że coś jest nie tak"

Rublow przyznaje, że pracuje nad emocjami. "Brak poprawy oznaczałby, że coś jest nie tak"
Rublow przyznaje, że pracuje nad emocjami. "Brak poprawy oznaczałby, że coś jest nie tak"AFP
Andrej Rublow był zaskoczony, że udało mu się zachować spokój podczas zaciętej walki z Carlosem Alcarazem w środowym ćwierćfinale w Madrycie. Rosjanin powiedział, że jego praca nad mentalną stroną gry zaczyna procentować.

Rublow, który odrobił straty po porażce z trzecim na świecie Alcarazem i wygrał 4:6, 6:3, 6:2, podczas swoich meczów czasami z trudem panował nad emocjami. 26-latek został chociażby wyeliminowany w turnieju w Dubaju po tym, jak mówiący po rosyjsku jeden z sędziów powiedział, że obrażał on w swoim ojczystym języku sędziego liniowego, czemu zawodnik zaprzeczył. 

W zeszłym roku w innym meczu przeciwko Alcarazowi w finałach ATP Rublev wywołał poruszenie, wielokrotnie uderzając rakietą w nogę, a następnie wycierając krew z kolana podczas przerwy.

Zniszczył kolejną rakietę po szokującej porażce z Brandonem Nakashimą w Barcelonie w zeszłym miesiącu, a w ubiegły weekend pokłócił się z sędzią głównym w Madrycie, ale teraz powiedział, że stara się on rozwiązać ten problem. 

„Nie mogę uwierzyć, że udało mi się zachować spokój przez cały mecz” – powiedział Rublow dla Sky Sports. „Nie powiedziałem ani słowa. Nawet ja jestem pod wrażeniem”.

Rublow przybył do Madrytu po czterech porażkach z rzędu i szybkich odpadnięciach z turniejów w Indian Wells, Miami, Monte Carlo i Barcelonie. Teraz opisywał swój najlepszy występ przeciwko Alcarazowi i zaznaczał jak ciężko pracował, by utrzymywać emocje. 

„Chcę wierzyć, że nad tym pracowałem, bo jeśli nie, to jestem głupi” – dodał. „Po tylu latach brak poprawy w tym zakresie oznaczałby, że coś jest nie tak z moją głową”.

Rublow w półfinale zmierzy się z Amerykaninem Taylorem Fritzem.