W Lidze Mistrzów trzy polskie zespoły wygrały swoje grupy i wywalczyły bezpośredni awans do ćwierćfinałów. Rywalizację o półfinał we wtorek rozpocznie Aluron CMC Warta Zawiercie, którego rywalem będzie niemiecki SVG Luneburg. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego są zdecydowanym faworytem tej pary.
Większych problemów z awansem nie powinien mieć także mistrz Polski i aktualny lider ekstraklasy JSW Jastrzębski Węgiel, który zmierzy się z greckim Olympiakosem Pireus. Jeśli zawiercianie i jastrzębianie zgodnie z planem wygrają swoje ćwierćfinały, to zmierzą się ze sobą w półfinale.
Najtrudniejsze zadanie paradoksalnie czeka PGE Projekt Warszawa, który... okazał się najlepszą drużyną po fazie grupowej. Warszawianie trafili na wymagający Halkbank Ankara. Rywalizację rozpoczną na trudnym tureckim terenie, jednak nawet w przypadku potknięcia będą mogli odrobić straty tydzień później przed własną publicznością.
Ewentualnym półfinałowym rywalem PGE Projektu będzie włoska drużyna - zwycięzca pary Sir Sicoma Perugia, z Kamilem Semeniukiem i Łukaszem Usowiczem w składzie, i Vero Volley Monza.
Turniej finałowy z udziałem czterech najlepszych zespołów, do którego Europejska Konfederacja Siatkówki (CEV) postanowiła wrócić od tego sezonu, zostanie rozegrany w dniach 16-18 maja w Łodzi.
W Pucharze CEV broniąca trofeum Asseco Resovia Rzeszów w półfinale podejmie we wtorek francuski Tours VB. W finale najniższego rangą Pucharu Challenge są już natomiast siatkarze Bogdanki LUK Lublin. W środę u siebie rozpoczną walkę o powtórzenie ubiegłorocznego sukcesu PGE Projektu Warszawa. Lublinianie nie będą mieli łatwego zadania, bowiem ich rywal jest z najwyższej półki - zmierzą się z włoskim Lube Civitanova. Finałowa rywalizacja toczy się w dwumeczu, decydujące starcie zostanie rozegrane 19 marca we Włoszech.
W Lidze Mistrzyń siatkarki Grot Budowlanych Łódź oraz DevelopResu Rzeszów rozegrają rewanżowe pojedynki 1/4 finału. Oba polskie kluby mają przed sobą niezwykle trudne zadanie, bowiem pierwsze spotkania przegrały po 0:3. A to oznacza, że rywalkom do awansu do Final Four wystarczy wygranie dwóch setów.
Łodzianki, które po raz pierwszy w historii zameldowały się w najlepszej ósemce rozgrywek, w pierwszym meczu we własnej hali z Savino del Bene Scandicci przez długie fragmenty dotrzymywały kroku rywalkom. W końcówkach Włoszki pokazywały jednak swoją siłę oraz doświadczenie i zakończyły spotkanie bez straty seta.
W Rzeszowie też nie było niespodzianki. A. Carraro Imoco Conegliano z Joanną Wołosz i Martyną Łukasik w składzie po raz kolejny okazało się mocniejsze od DevelopResu. Obrońca trofeum i główny faworyt Ligi Mistrzyń przegrywając nawet 5:15 w trzeciej partii potrafił odwrócić jej losy na swoją korzyść.
W pozostałych ćwierćfinałach Numia Vero Volley Mediolan prowadzona przez selekcjonera reprezentacji Polski Stefano Lavariniego wygrała pierwsze starcie z Eczacibasi Dynavit Stambuł 3:0. Z kolei w derbach Stambułu VakifBank uległ Fenerbahce Medicana 0:3.
Turniej finałowy odbędzie się w dniach 3-4 maja w Stambule.