Debiutujący na kontynentalnej arenie siatkarze Bogdanki LUK są już blisko awansu do finału Challenge Cup po dość łatwym zwycięstwie ze Sportingiem w Lizbonie. Formalności powinni tylko dopełnić przed własną publicznością w lubelskiej hali Globus im. Tomasza Wójtowicza.
Od początku meczu podopieczni Massimo Bottiego kontrolowali sytuację, nie wkładając w grę maksimum wysiłku. Przeważali przede wszystkim zagrywką i blokiem.
W drugim secie, przy prowadzeniu lublinian 20:12, gospodarze zdobyli sześć punktów z rzędu, co wprowadziło ożywienie na trybunach, ale niespodzianki nie było.
Także trzecia partia, która zaczęła się pomyślnie dla miejscowych od prowadzenia 4:1, mogła sprawiać wrażenie, że gra będzie bardziej wyrównana. Jednak od stanu 12:11 dla Sportingu trzy kolejne asy serwisowe mało widocznego w tym meczu Wilfredo Leona wyprowadziły polski zespół na prowadzenie, którego nie oddał już do końca.
W ubiegłorocznej edycji Challenge Cup triumfowali siatkarze Projektu Warszawa, którzy teraz obok Jastrzębskiego Węgla i Aluronu CMC Warty Zawiercie z powodzeniem występują w Lidze Mistrzów.
Wynik meczu:
Sporting CP Lizbona – Bogdanka LUK Lublin 0:3 (18:25, 21:25, 18:25).
Sporting CP Lizbona: Jan Galabov, Kelton Tavares, Edson Valencia, Jurij Synycja, Martin Licek, Jones Aguenier - Goncalo Sousa (libero) - Vinicius Lersch, Armando Velazquez, Berno Nascimento.
Bogdanka LUK Lublin: Jan Nowakowski, Marcin Komenda, Mikołaj Sawicki, Wilfredo Leon, Fynnian McCarthy, Kewin Sasak - Thales Hoss (libero) - Mateusz Malinowski, Aleks Grozdanov.