Zarówno zespół z Jastrzębia-Zdroju, jak i ten z Zawiercia przystąpią do turnieju finałowego w Łodzi po rozczarowującej końcówce sezonu w polskiej lidze. Pierwszy przegrał nie tylko rywalizację w półfinale, ale także o brąz. Drugi poniósł porażkę w meczach o złoto. Medal Ligi Mistrzów pozwoli im zakończyć rok klubowej siatkówki miłym akcentem.
Bardziej doświadczeni w rozgrywkach LM są podopieczni trenera Marcelo Mendeza, którzy czwarty rok z rzędu awansowali do półfinału, a w dwóch ostatnich edycjach docierali do wielkiego finału. W 2023 roku przegrali minimalnie z Zaksą Kędzierzyn-Koźle 2:3, a w zeszłym - z włoskim Itasem Trentino 0:3. W bogatym dorobku jastrzębskiego klubu brakuje tylko właśnie najcenniejszego trofeum.
"Jesteśmy w formie. Chcemy wygrać, ale wiemy, że jest wiele dobrych drużyn, które zagrają w tym turnieju. Dobrze się do niego przygotowaliśmy, ale zobaczymy. Nie potrzebujemy dodatkowej motywacji, żeby tu zagrać. Jesteśmy gotowi" - zapowiedział Mendez.
Zawiercianie po raz pierwszy zagrają w półfinale LM. Na ich niekorzyść przemawia nie tylko mniejsze doświadczenie w tych prestiżowych rozgrywkach, ale także liczne kontuzje, które na ostatniej prostej sezonu klubowego dotknęły zespół. Nie wiadomo, czy w Łodzi będzie mógł zagrać m.in. podstawowy atakujący Karol Butryn.
"Mam nadzieję, że ten tydzień wystarczył na to, żebyśmy mogli dojść do pełni sił i zaprezentować siatkówkę, jaką potrafimy grać. Są cztery zespoły, które są naszpikowane zawodnikami światowej klasy. Na pewno będzie decydowała dyspozycja dnia. Czeka nas bardzo trudne spotkanie z Jastrzębskim Węglem" - powiedział trener zawiercian Michał Winiarski.
Bezpośrednie starcie JSW Jastrzębskiego Węgla i Aluronu CMC Warty Zawiercie jest trzecim "polskim" półfinałem w historii LM. Wcześniej w 2015 roku w Berlinie zmierzyły się ze sobą Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów, a w 2022 roku jastrzębianie przegrali w dwumeczu z Zaksą.
Sobotni mecz oznacza także, że polska drużyna piąty raz z rzędu zagra w wielkim finale LM.
Początek spotkania w Łodzi o godzinie 14:45. Mecz o trzecie miejsce zaplanowano na niedzielę na 16, a finał - cztery godziny później.