Mistrzowie Polski byli uważani za faworyta tej rywalizacji, ale w środowy wieczór musieli uznać wyższość rywali, mimo prowadzenia 2:0 w setach.
Sprawdź szczegóły meczu Olympiakos - Jastrzębski Węgiel
Pierwszy set dość długo był wyrównany. Oba zespoły nie potrafiły „odskoczyć” rywalowi. Trzypunktowe prowadzenie gościom dał gościom atakiem Tomasz Fornal (19:16) i już do końca zespół trenera Marcelo Mendeza „pilnował” korzystnego wyniku. Pomogli mu w tym nieco swoimi błędami Grecy.
Także po zmianie stron gospodarze grali niedokładnie, co pozwoliło jastrzębianom wyjść na prowadzenie 6:2. I już do końca kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, dając powody do radości grupce swoich kibiców obecnych na trybunach. Kiedy po bardzo mocnej zagrywce Antona Brehme polski zespół „uciekł” przeciwnikowi na sześć punktów (18:12) wydawało się, że Olympiakos stracił już szanse w tym secie. Tymczasem ekipa trenera Andrei Gardiniego nie rezygnowała, częściowo odrobiła straty, ale po autowej zagrywce Mateo Hasballi przegrała także tę część spotkania.
Zupełnie inny przebieg miała trzecia odsłona, wyraźnie wygrana przez gospodarzy, którym bardzo pomógł rezerwowy Anestis Dalakouras. Pozwolili rywalom ugrać tylko 14 punktów, przede wszystkim dzięki mocnej, agresywnej, ryzykownej zagrywce, o której dołożyli dobrą grę w bloku. Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla nie potrafili na to odpowiedzieć i marzenia ich sympatyków o szybkim zakończeniu rywalizacji zostały rozwiane.
Grecy poszli za ciosem w czwartym secie. Nadal ryzykowali z polu zagrywki, dobrze bronili, blokowali, do ataku prowadził ich bardzo aktywny Aleksandar Atanasijevic, dostali potężne wsparcie z trybun i w efekcie doprowadzili do tie-breaka. Gra mistrzów Polski – mimo zmian w składzie – się nie „kleiła”.
Piąta partia przyniosła festiwal błędów po obu stronach siatki. Przy zmianie stron Grecy prowadzili 8:7. Na trybunach atmosfera była coraz bardziej gorąca, większość miejscowych kibiców oglądała ostatnie wymiany piłki na stojąco. Ostatecznie niedokładnie rozegrana akcja jastrzębian przyniosła decydujący punkt Olympiakosowi, który jest przed rewanżem nieco bliżej Final Four.
Mistrzowie Polski wygrali fazę grupową bez porażki. Rywalizowali z niemieckim SVG Luneburg, bułgarskim Lewskim Sofia i francuskim Chaumont VB 52. Grecy zajęli w swojej grupie drugie miejsce za włoską Monzą, potem w barażach dwa razy po 3:1 pokonali mistrza Francji Saint-Nazaire VB Atlantique.
Trenerem Olympiakosu jest obecnie Andrea Gardini. Włoch cztery lata temu poprowadził jastrzębian do mistrzostwa Polski. Rewanż odbędzie się w Jastrzębiu-Zdroju 19 marca o 20:30. Jeśli zespół trenera Marcelo Mendeza wyeliminuje Greków, może w półfinale zagrać z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, która we wtorek pokonała na wyjeździe niemiecki SVG Luneburg 3:0 i jest blisko awansu do czołowej czwórki LM.