Spotkanie rozpoczęło się od uderzenia Salihy Sahin po dłoniach blokujących rywalek. Gdy piłkę przechodzącą zgasiła Mariana Brambilla łodzianki wyszły na prowadzenie 4:2, jednak gospodynie mogły liczyć na dobrą grę Sahin. Po jej zagraniu Zeren Spor Kulübü prowadził 5:4. Przy stanie 10:6 o czas poprosił trener Adrian Chyliński. Po przerwie skutecznie uderzyła Anastasiia Hrysychuk, a w kolejnej akcji atakująca posłała asa serwisowego. Gdy kontrę skończyła Anna Lazareva, gospodynie prowadziły 14:11. Blok na Brambilli dał tureckiej ekipie prowadzenie 22:16. Na 23:18 pojedynczym blokiem popisała się Sonia Stefanik, jednak finalnie z wygranej w tym secie cieszyły się gospodynie (25:19).
Od mocnego uderzenia rozpoczęły gospodynie drugą partię, po asie Ofelii Malinov prowadziły 5:0, a atak Lazarevej dał im wynik 7:3. Powoli jednak łodzianki zaczęły odrabiać straty. Świetnie zagrywała Stefanik (8:8). Gdy pomyliła się Svetlana Gatina, o czas poprosił trener ekipy z Ankary (12:11), a po przerwie Brambilla wyrównała wynik na 12:12. Przy stanie 16:14 dla tureckiej ekipy o drugi czas poprosił trener Chyliński. Gdy Anna Obiała zaatakowała ze środka, Łódzkie Wiewióry wyszły na prowadzenie 22:21. Mocno walczyły w końcówce drugiego seta, na 25:25 zaatakowała Brambilla. Dwa kolejne punkty należały jednak do gospodyń i to one cieszyły się z wygranej 27:25.
Trzecią partię otworzyła atakiem Gatina, ale w kolejnej akcji punktowała Hryshchuk. Gdy Lazareva obiła łódzki blok, gospodynie wyszły na prowadzenie 6:4, a przy stanie 7:4 o czas poprosił trener Chyliński. Kubra Akman dotknęła siatki, gospodynie prowadziły trzema "oczkami" (11:8). Takie błędy przytrafiały się tureckiej ekipie rzadko, w kolejnych akcjach siatkarki Zerenu nie myliły się. Po ataku Gatiny prowadziły 15:8.
Przewaga gospodyń na tym etapie seta była wyraźna, po ataku Sahin było 19:13. W końcówce łodzianki ruszyły jeszcze do walki. Świetnie zaatakowała Daria Szczyrba, a następnie blokiem popisała się Angelika Gajer (19:15). Po kolejnym punkcie dla ŁKS Commercecon o czas poprosił szkoleniowiec zespołu z Turcji. Na 22:16 szczęście uśmiechnęło się do Sahin, po której zagrywce piłka przetoczyła się po siatce i wpadła w pomarańczowe. Pierwszą piłkę meczową dała ekipie z Ankary Lazareva (24:19). Ostatecznie gospodynie triumfowały 25:20 i w całym meczu 3:0.
