DevelopRes Rzeszów - A.Carraro Imoco Conegliano 0:3 (22:25, 17:25, 27:29)
To było już siódme spotkanie obu zespołów w ciągu trzech sezonów i za każdym razem górą jest włoska ekipa, a DevelopRes w czterech z nich był w stanie urwać rywalkom po jednym secie. Zwycięska seria zdobywcy Superpucharu i Pucharu Włoch oraz klubowych mistrzostwach świata trwa od kwietnia 2024 roku. W Rzeszowie ekipa z Conegliano potwierdziła swoją klasę, choć szczególnie w trzecim secie była w sporych opałach.
W inauguracyjnej partii niemal od początku przejęły inicjatywę siatkarki z Włoch. Rzeszowianki nie dawały za wygraną i doprowadziły do remisu 22:22. Miały szanse wyjść na prowadzenie, ale Monika Fedusio zaatakował w aut. Za chwilę kolejne dwa punkty padły łupem zespołu z Conegliano i było po secie.
W kolejnym wyrównana walka była tylko na początku, a później już dominowały przyjezdne, w szeregach których już ósmy sezon występuje rozgrywająca reprezentacji Polski Joanna Wołosz, a przed rozgrywkami 2024/25 dołączyła przyjmująca kadry biało-czerwonych Martyna Łukasik.
Siatkarki DevelopResu, mimo że przegrywały po dwóch setach, nie dawały za wygraną. Fantastycznie zaczęły partię numer trzy prowadząc 6:1, a po chwili nawet różnicą 11 punktow (15:4). Bardzo dobrze spisywała się Aleksandra Dudek, która zmieniła Monikę Fedusio. Mocno zirytowane taki obrotem sprawy siatkarki z Conegliano ruszyły do odrabiania start. Skutecznym atakami popisywał się Isabell Haak, która w pierwszym secie skończyła tylko jedną akcję na dziesięć. Zaczął funkcjonować blok, a przewaga rzeszowianek topniała. Na tablicy wyników pojawił się remis (20:20) i walka rozgorzała na całego. Rzeszowianki miały trzy piłki setowe, ale ich nie wykorzystały. Z kolei ekipa z Włoch przy drugim meczbolu postawiła kropkę nad i.
Najwięcej punktów dla ekipy z Rzeszowa zdobyły Marrit Jasepr 12, Aleksandra Dudek 9, natomiast dla zespołu z Włoch Ting Zhu 18 i Gabriela Braga Guimares "Gabi" 15.
Grot Budowlani Łódź - Savino Del Bene Scandicci 0:3 (22:25, 22:25, 21:25)
Siatkarki Budowlanych po raz pierwszy w historii łódzkiego klubu stanęły przed szansą awansu do Final Forur Ligi Mistrzyń. O jedno z czterech miejsc w turnieju finałowym w Stambule rywalizują jednak z przeciwnikiem z najwyższej półki kobiecej siatkówki. Zespół ze Scandicci naszpikowany jest bowiem reprezentantkami kilku krajów, a jego grą kieruje utytułowana Serbka Maja Ognjenović. O sile prowadzonej przez Marco Gaspariego drużyny świadczy fakt, że jako jedyna z całej stawki nie straciła ani jednego seta w fazie grupowej.
Początek meczu w Łodzi dla kibiców gospodyń był obiecujący. Podopieczne trenera Macieja Biernata nie przestraszyły się faworyta i podjęły walkę. Pierwszy set był bardzo wyrównany, a nawet po atakach Pauliny Damaske miejscowe prowadziły 16:14. Z kolei po asie serwisowym Karoliny Drużkowskiej było 21:21. Końcówka należała jednak do wicemistrzyń Włoch, wśród których wyróżniała się Ekaterina Antropova. Włoska atakująca w pierwszym secie zdobyła 10 punktów, w tym ostatni w tej części spotkania.
Łodzianki dobrą grę kontynuowały w drugiej partii. Od jej początku przejęły inicjatywę i odskoczyły rywalkom na kilka punktów. Po ataku Serbki Jeleny Blagojevic prowadziły 6:3, a po trzech skończonych piłkach przez Damaske było 12:6. Z czasem jednak do gry gospodyń wdarła się nerwowość, dzięki czemu siatkarki z Toskanii sybko odrobiły straty. Do remisu 15:15 doprowadziła Brazylijka Ana Carolina, a później gra toczyła się punkt za punkt. Po 20 punkcie znów swoje duże możliwości zaprezentowały Carolina, Amerykanka Kara Bajema i Antropowa, która kolejnym skutecznym atakiem skończyła seta.
W trzeciej odsłonie to zawodniczki Budowlanych musiały odrabiać straty, bo na jej początku przegrywały 5:9 i wydawało się, że Savino Del Bene kontroluje boiskowe wydarzenia. Po atakach Damaske było 11:11 i 14:14, ale faworytki przezwyciężyły kryzys i znów objęły trzypunktowe prowadzenie (20:17). Po autowym ataku Damaske przyjezdne miały piłkę meczową, a spotkanie zakończyła Amerykanka Lindsey Ruddins.
Najlepszą zawodniczką meczu (MVP) wybrano rozgrywającą włoskiej drużyny Maję Ognjenović.
Rewanż we Włoszech zaplanowano w następną środę (godz. 18:00). Turniej finałowy odbędzie się w Stambule w dniach 3-4 maja.