Polki rozpoczynają trzeci tydzień Ligi Narodów. Tym razem gospodarzem będzie japońskie miasto Chiba. Podopieczne Stefano Lavariniego po ośmiu meczach zajmują drugie miejsce w tabeli z jedną porażką na koncie. Biało-czerwone podczas najbliższych spotkań zagrają o jak najlepsze rozstawienie przed ćwierćfinałami Ligi Narodów, które odbędą się w Łodzi. Po drugiej stronie siatki stanęły dziś Koreanki, które do tej pory wygrały jeden z ośmiu meczów – 3:2 z Kanadą.
Niespodziewanie pierwszy set gładko dla Koreanek
Pierwszy set od początku nie układał się dobrze dla Polek. Koreanki od początku uzyskały przewagę. Wprawdzie po bloku Jurczyk było 7:7, ale za moment rywalki już mocno odskoczyły i było 11:15, a grę wtedy przerwał Lavarini. Biało-czerwone zbliżyły się na 16:18 po dobrym ataku Smarzek, która weszła na plac gry, jednak w całym rozrachunku niewiele się zmieniło.
Kolejną przerwę przy stanie 16:20 wziął szkoleniowiec Polek. Po czasie zablokowana została Piasecka, a po jej kolejnym błędzie było już 17:23. Set zakończył się atakiem rywalek ze środka i sensacyjnym wynikiem 25:18.
Drugi już zdecydowanie lepszy w wykonaniu Polek
Druga partia wyglądała już zdecydowanie lepiej w wykonaniu polskich siatkarek. Szybko objęły prowadzenie i przy stanie 8:5 grę przerwał szkoleniowiec Koreanek. Ona niewiele zmieniła i biało-czerwone uciekały (13:8).
Niespodziewanie Koreanki zaczęły odrabiać stratę i z wyniku 15:10, zrobiło się 16:14. Polki na szczęście wróciły do dobrej gry. Po bloku Gryki było już 19:14 i ponownie grę przerwał Fernando Javier Morales Lopez. Niewiele to dało, bo jego podopieczne popełniały błędy (22:14). Końcówka była dość nerwowa i po złym przyjęciu Piaseckiej, Stefano Lavarini przerwał grę (23:18). Seta skutecznym atakiem zakończyła Stysiak (25:19).
Pewne zwycięstwo biało-czerwonych w trzeciej partii
Smarzek ponownie wyszła w pierwszej szóstce i po jej ataku i bloku było 3:2 dla Polek. Blok znakomitej dziś Aleksandry Gryki dał wynik 8:5, a po błędzie Koreanek (9:5), grę przerwał trener rywalek. Kolejny czas miał miejsce po ataku Martyny Łukasik z drugiej linii, kiedy było 12:6. Niewiele to dało, bo biało-czerwone grały świetnie i po trzech atakach z rzędu Piaseckiej miały już 17:6.
Polki spokojnie utrzymywały prowadzenie (23:12). A po bloku naszych siatkarek pojawiła się piłka setowa. Wykorzystana została trzecia po ataku Łukasik (25:14).
Bardzo wyrównany i nerwowy czwarty set dla Polek, które broniły piłek setowych
Początek był wyrównany, ale niespodziewanie to Koreanki odskoczyły na 8:6 i grę przerwał Lavarini. Koreanki odskakiwały, jednak po bloku Łukasik był już tylko punkt straty (12:11). Niestety w kolejnych fragmencie znowu przeciwniczki zyskały przewagę (17:14), a w międzyczasie szkoleniowiec Polek przeprowadził podwójną zmianę (Stysiak za Smarzek i Gryka za Wenerską).
Po przerwie serię zanotowały polskie siatkarki, które wyszły na prowadzenie 18:17. Końcówka była nerwowa, rywalki wyszły na prowadzenie i pilnowały jej (23:22), ale po ataku Łukasik był remis. Niestety Piasecka zaatakowała w aut, co dało piłkę setową, ale za moment Julita była już skuteczna na 24:24. Koreanki pomyliły się w ataku, co dało piłkę meczową i czas wziął Fernando Javier Morales Lopez.
Koreanki miały swoją jeszcze jedną szansę, ale ostatecznie mecz zakończył się blokiem Polek. Biało-czerwone mają bilans osiem zwycięstw i jedna porażka w tegorocznej edycji Ligi Narodów.
Polki zagrają jeszcze w Japonii w piątek z Brazylią, w sobotę z gospodyniami turnieju, a w niedzielę z Bułgarią.
Wynik meczu:
Polska – Korea Południowa 3:1 (18:25; 25:19; 25:14; 28:26)