Mimo przegranej Kanady z Polską w sobotnim mieczu mistrzostw świata w siatkówce, trener kanadyjskiej drużyny Dan Lewis podkreślił, że jest dumny z gry zespołu, a polską drużynę uznał za najlepszą w świecie.
Polscy siatkarze pokonali Kanadę 3:1 i awansowali do ćwierćfinału rozgrywanych na Filipinach mistrzostw świata.
"Polska była trudnym przeciwnikiem, to najlepszy zespół świata w tej chwili i wiedzieliśmy, że zwycięstwo wymagałoby, żebyśmy się wznieśli na wyżyny własnych możliwości" - powiedział po meczu Lewis, cytowany przez Volleyball.ca, portal kanadyjskiej federacji siatkówki.
Dodał, że jest zadowolony z niektórych części meczu, a szczególnie z dobrej współpracy starszych i młodszych zawodników.
"Jestem szczęśliwy i dumny z tego, jak chłopcy walczyli do końca, nie poddawali się" - wskazał Lewis.
Dodał, że drużyna będzie się teraz zastanawiać nad sposobami osiągnięcia najwyższego poziomu, a jego zawodnikom pomóc powinny częstsze występy w najlepszych drużynach europejskich.
Polscy siatkarze pokonali Kanadyjczyków 3:1 (25:18, 23:25, 25:20, 25:14) w 1/8 finału mistrzostw świata na Filipinach. W ćwierćfinale w środę podopieczni trenera Nikoli Grbica zmierzą się z Turcją, która wcześniej wygrała z Holandią również 3:1.
Volleyball.ca zwrócił uwagę, że największa różnica między Kanadą a Polską była we własnych błędach - kanadyjska drużyna popełniła ich 35, a Polska – 16.