"Miniony sezon rozpoczął się zdecydowanie nie po myśli środkowego. W piątej kolejce rundy zasadniczej doznał kontuzji, która wykluczyła go na kilka tygodni z gry. Gdy w pełni powrócił do zdrowia, o pierwszy skład walczył z równie doświadczonym Jurijem Gladyrem. Na boisku pojawiał się 26 meczach, w tym w trzecim i czwartym meczu finału PlusLigi oraz turnieju finałowym Ligi Mistrzów. Został wicemistrzem kraju, zdobywcą AL-KO Superpucharu Polski oraz klubowym wicemistrzem Europy. Dotarł także do finału Tauron Pucharu Polski" – napisano w poniedziałkowym komunikacie klubu.
Przypomniano w nim, że siatkarz, urodzony w Rybniku w 1986 roku, w ciągu czterech sezonów w barwach zawierciańskiego klubu zagrał w 163 spotkaniach: 132 w PlusLidze, 12 w Lidze Mistrzów, 8 w Pucharze CEV, 10 w Pucharze Polski oraz w finale AL-KO Superpucharu Polski. Zdobył 942 punkty. Skończył 621 z 1035 ataków, co dało mu 60 procent skuteczności. Dołożył do tego 67 asów serwisowych oraz 254 punktowych bloków.
Zdaniem Zniszczoła, prezes klubu oraz sztab szkoleniowy "nakręcają cały zespół do ciężkiej pracy".
"Dzięki temu jesteśmy w stanie walczyć o najwyższe cele. Jaki mam plan na najbliższy sezon? Chcę pomóc zespołowi w wygraniu ligi" – powiedział zawodnik, cytowany we wspomnianym komunikacie.
W minionym tygodniu ogłoszono, że atakujący z USA Kyle Ensing będzie nadal siatkarzem wicemistrza Polski.
Natomiast transferowym "hitem" Aluronu było pozyskanie libero Jakuba Popiwczaka, który po 13 sezonach odszedł z JSW Jastrzębskiego Węgla. W „Jurajskiej Armii” zajmie miejsce Luke’a Perry’ego. Australijczyk często był zdejmowany z boiska z konieczności, z racji limitu obcokrajowców.
Z Aluronem CMC pożegnał się też drugi libero Szymon Gregorowicz oraz irański przyjmujący Mobin Nasri.
Już w lutym kolejną, pięcioletnią, umowę podpisał trener Michał Winiarski (równolegle prowadzący kadrę Niemiec) oraz kapitan, środkowy bloku Mateusz Bieniek, który ma grać w Aluronie do 2029 roku.
Zawiercianie w minionym sezonie zostali wicemistrzami Polski i Europy.
W finale play-off PlusLigi musieli uznać wyższość LUK Bogdanki Lublin (1-3 w meczach). Po raz pierwszy wystąpili w finale europejskiej Ligi Mistrzów. Awans wywalczyli pokonując w półfinale JSW Jastrzębski Węgiel 3:2. W najważniejszym pojedynku rozgrywek przegrali z włoskim zespołem Sir Sicoma Perugia 2:3.