Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn sobotnim spotkaniem w Uranii, zakończyli zmagania pod siatką w 2024 roku. Rywalem ekipy ze stolicy Warmii i Mazur była ekipa Ślepska Malow Suwałki. Patrząc na układ ligowej tabeli, spotkanie jest niezwykle ważne – ekipa z Suwałk przed rozpoczęciem 17. kolejki PlusLigi zajmowała 9. lokatę i miała tylko 2 oczka przewagi nad akademikami z Olsztyna. Ewentualne zwycięstwo jednej bądź drugiej drużyny za trzy punkty, przybliży ją do czołowej „ósemki”.
"Wiemy, ile ten mecz będzie „ważył” dla nas. Będzie on trudny i chcemy być przygotowani do meczu w 100%" – przyznał przed spotkaniem Daniel Gąsior, atakujący ekipy ze stolicy Warmii i Mazur.
Sprawdź szczegóły meczu Indykpol AZS Olsztyn - Ślepsk Malow Suwałki
Mecz lepiej rozpoczęli olsztynianie – gdy udanym atakiem popisał się Janek Hadrava, Indykpol AZS prowadził 6:2. Ekipa z Suwałk po powolnym początku, mozolnie zaczęła odrabiać straty. Po asie serwisowym Filipiaka mieliśmy remis 14:14, a po chwili to Ślepsk Malow objął prowadzenie. Obie drużyny do końca seta grały punkt za punkt, a w końcówce więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni, zwyciężając 25:22.
Podrażnieni olsztynianie od początku drugiej odsłony ruszyli do ataku. Po udanej zagrywce Hadravy, akademicy prowadzili 5:1. Zawodnicy prowadzeni przez Marcina Mierzejewskiego prezentowali się znacznie lepiej od swojego rywala, skutecznie odpowiadając na przebieg inauguracyjnej partii. Olsztynianie wygrali bowiem 25:16.
Trzecia partia to ponownie emocje na olsztyńskim parkiecie. Na ataki Hadravy, goście odpowiadali uderzeniami Halaby. Gdy swój kolejny punkt ze środka zdobył Jakubiszak, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur prowadziła 15:10. Gospodarze nie dali sobie wydrzeć tak dużej przewagi, pewnie wygrywając 25:18.
Czwarty set ponownie dostarczył wielu emocji. Przyjezdni „rzucili się” do odrabiania strat - gdy udaną kiwką punkt zdobył Honorato, Ślepsk prowadził 8:5. Akademicy z Kortowa nie dali „rozpędzić się” przeciwnikowi, bowiem po asie Hadravy mieliśmy remis 10:10. Do samego końca kibica obserwowali wyrównaną walkę, a końcówkę pełną emocji wygrali gospodarze 31:29, a całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Nicolas Szerszeń.