Spotkanie otworzył autowy atak Sokolanek, a w kolejnej akcji w aut zaatakowała Wiktoria Kowalska. Gdy piłkę na siatce zgasiła Sonia Stefanik, łodzianki prowadziły 4:0, a o czas poprosił trener Mateusz Grabda. Szybkie uderzenie z 6. strefy Mariany Brambilli dało gospodyniom przewagę 9:2. Czujnie na siatce zareagowała Anna Obiała, a w kolejnej akcji kapitan ŁKS Commercecon dołożyła punkt z ataku (12:6). As serwisowy Regiane Bidias dał gospodyniom przewagę 17:10. W końcówce siatkarki Sokoła zaczęły gonić wynik i wychodziło im to bardzo dobrze. Przy stanie 24:22 o czas poprosił trener Chyliński. Po przerwie w aut uderzyła Sonia Stefanik, ale w kolejnej akcji ręce rywalek obiła Brambilla i ŁKS Commercecon wygrał 25:23.
W drugiej partii od początku oglądaliśmy wyrównaną grę po obu stronach siatki. Atak Bidias dał gospodyniom prowadzenie 5:4. Gdy dwukrotnie została zablokowana Tsitsiganni, łodzianki miały przewagę 7:4 i grę przerwał trener Grabda. Blok duetu Gajer/Obiała pozwolił gospodyniom zwiększyć prowadzenie do stanu 13:7. Po ataku ze środka Soni Stefanik ŁKS Commercecon miał przewagę 17:11 i o czas poprosił trener Grabda. Tym razem Łódzkie Wiewióry nie zwolniły tempa. Po ataku Brambilli było już 23:15, a set zakończył się wynikiem 25:15 po błędzie Stachowicz.
W trzecim secie po ataku Darii Szczyrby ŁKS Commercecon prowadził 4:2, jednak już po chwili mieliśmy remis 4:4. Drużyny grały punkt za punkt, po uderzeniu Stefanik łodzianki prowadziły 10:9. Przy stanie 14:14 o czas poprosił Adrian Chyliński. Błąd po stronie gości dał Ełkaesiankom dwa "oczka" przewagi (18:16) i grę przerwał trener Grabda. Po przerwie punktową zagrywką popisała się Anna Obiała. Na 21:18 asa dołożyła Angelika Gajer. Finalnie gospodynie cieszyły się z wygranej 25:22 i w całym meczu 3:0.