Po dwóch treningach na normalnym obiekcie w Falun polscy kibice przed kwalifikacjami mogli największe szanse na dobry wynik pokładać w Kacprze Tomasiaku, który zajął odpowiednio 13. i 11. miejsce.
Pozostali skoczkowie radzili sobie gorzej – Kamil Stoch (22. i 33. miejsce), Paweł Wąsek (30., 27. miejsce), Piotr Żyła (32., 35. miejsce), Aleksander Zniszczoł (34., 52. miejsce), Dawid Kubacki (36., 45. miejsce).
Kwalifikacje rozpoczęły się z 13. belki. Jako pierwszy z Polaków na niej pojawił się Aleksander Zniszczoł. Tuż przed nim belka powędrowała do góry, bo wiatr zaczął powiewać mocniej z tyłu, a to oznaczało, że na starcie zabierano zawodnikom 3.6 pkt. Zniszczoł poradził sobie na tyle dobrze, że uzyskał 87 metrów, co wystarczyło do awansu do konkursu (40. miejsce).
Lepiej poradził sobie Paweł Wąsek, bo skoczył metr dalej od Olka i to dało mu ostatecznie 29. lokatę. Piotr Żyła lądował 1,5 metra bliżej od Pawła i to dało mu awans, ale na bardzo odległej pozycji (44. pozycja). Najlepiej z tej grupy biało-czerwonych poradził sobie Dawid Kubacki (89 m), co przełożyło się na 24. miejsce.
Znakomicie spisał się Kacper Tomasiak. W trudnych warunkach (+2.6 pkt za wiatr) skoczył 90.5 metra, co dało mu pewne prowadzenie po swojej próbie. Po jego skoku warunki się zdecydowanie poprawiły, skoczkowie lądowali coraz dalej, ale z racji odejmowanych punktów w większości lądowali w klasyfikacji za Tomasiakiem. Tak było też z Kamilem Stochem. On uzyskał 92 metry, ale miał odjęte 4.1 pkt za wiatr. Ostatecznie dało mu to 14. miejsce, a Kacper zakończył kwalifikacje na 10. lokacie.
Przed ostatnią dziesiątką belka wróciła na 13. stopień, więc skoczkowie nie mieli już odejmowanych punktów na starcie, ale za to wiatr się odkręcił i mieli oni dodawane punkty za wiatr. Ostatecznie najlepszy w kwalifikacjach był Daniel Tschofening, drugi był Stefan Kraft, trzeci Stephan Embacher, a czwarty Manuel Fettner. Dziesiąte miejsce wspólnie z Kacprem Tomasiakiem zajął Jan Hoerl.
Wtorkowy konkurs indywiudalny rozpocznie się o godzinie 15:10.
