Więcej

Skrzyszowska: Jestem zadowolona z rezultatu, który jest rekordem Polski

Skrzyszowska: Jestem zadowolona z rezultatu, który jest rekordem Polski
Skrzyszowska: Jestem zadowolona z rezultatu, który jest rekordem PolskiDEAN MOUHTAROPOULOS/GETTY IMAGES EUROPE/Getty Images via AFP
Pia Skrzyszowska poprawiła rekord kraju i zajęła czwarte miejsce w biegu na 60 m przez płotki podczas halowych mistrzostw świata w Nankinie. "Odczuwam tylko pozytywne emocje" - powiedziała lekkoatletka po powrocie do Polski.

Skrzyszowska w eliminacjach mistrzostw świata uzyskała czas 7,83, w półfinale - 7,79, a w finale - 7,74.

"Odczuwam tylko pozytywne emocje. Jestem zadowolona z rezultatu, który jest rekordem Polski. W Nankinie miałem swoje trzy najlepsze biegi w sezonie. Czwarte miejsce mnie nie boli. Poziom był bardzo wysoki i wyrównany. Bieg na 60 m ppł to była najmocniejsza konkurencja w tych mistrzostwach świata. Jestem po prostu zadowolona, że do końca sezonu utrzymałam swoją najwyższą formę" - wyznała.

Tytuł obroniła Devynne Charlton z Bahamów. Srebrny medal zdobyła Szwajcarka Ditaji Kambundji, a brązowy Jamajka Ackera Nugent. Charlton triumfowała wynikiem 7,72. Kambundji uzyskała czas 7,73, a Nugent - 7,74. Skrzyszowskiej do podium zabrakło 0,003 sekundy.

"Różnice były minimalne. Do pierwszego miejsca zabrakło mi 0,02 sekundy, a do trzeciego - 0,003 s. Więc to jest malutko. Stawka była bardzo mocna. Startowały finalistki igrzysk olimpijskich, rekordzistka świata i rekordzistka Europy. To pokazuje, jak płotki są mocną konkurencją w ostatnich latach, a ja ciągle jestem w czołówce, mimo bardzo wysokiego poziomu" - podkreśliła.

Na początku marca w Apeldoorn Skrzyszwska zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy. Lekkoatletka zdradziła, co przyczyniło się do jej sukcesów w sezonie halowym.

"Dużo czasu poświęciliśmy na szlifowanie techniki, żeby to wszystko poskładało się w całość. To są takie szlify. Wiemy nad czym musimy pracować. Powinnam jeszcze poprawić ruch moją nogą zakroczną. Myślę, że przed sezonem halowym zrobiłam dużo więcej treningów technicznych niż kiedykolwiek wcześniej" - wyjawiła.

Poprzedni rekord Polski od 1980 roku wynosił 7,77 i należał do Zofii Bielczyk, która pogratulowała Skrzyszowskiej i życzyła, aby jej rekord również przetrwał 45 lat. Płotkarka zamierza jednak poprawić go już podczas przyszłorocznych halowych mistrzostw świata, które odbędą się w Toruniu.

"Mam nadzieję, że mój rekord nie przetrwa 45 lat, tylko poprawię go w następnym sezonie. Faktycznie za rok są u nas mistrzostwa świata. Mam wrażenie, że jak zawodnicy startują w swoim kraju, to zawsze wszystko dobrze im wychodzi, więc optymistycznie patrzę na przyszły rok" - oznajmiła.

W 2021 roku Toruń był gospodarzem halowych mistrzostw Europy. Polscy lekkoatleci zdobyli wówczas aż 10 medali: złoty, pięć srebrnych i cztery brązowe.

"Wtedy bardzo dobrze wystartowałam i znacząco poprawiłam swój rekord życiowy. Niestety trwała pandemia i trybuny były puste. Myślę, że teraz, gdy moja rodzina, znajomi i przyjaciele zaczną mi kibicować, to doda mi to skrzydeł. Przed własną publicznością biega się jednak lepiej" - oświadczyła rekordzistka Polski.

Mistrzostwa świata w Nankinie zakończyły się w niedzielę, ale Skrzyszowska dopiero we wtorek wróciła z Chin do Polski.

"Nie jestem wypoczęta. Bardzo mało spałam przez ostatnie dwa dni. Brakuje mi snu. Będę miała tydzień wolnego od jakiegokolwiek treningu, ale nie wiem, czy zdążę odpocząć. Miałam tak dużo dalekich podróży, że wolę zostać w domu. Muszę odpocząć na miejscu. Już za tydzień trzeba ruszyć z przygotowaniami do sezonu letniego" - przekazała.

Płotkarka zakończyła sezon halowy w Chinach i w tym kraju rozpocznie sezon letni. 26 kwietnia wystartuje w mityngu Diamentowej Ligi w Xiamen, a 3 maja w Szanghaju.

"Za miesiąc zaczynam sezon letni. Jestem ciekawa co mi przyniesie. Myślę, że pobicie rekordu Polski będzie dla mnie dodatkową motywacją. Bardzo bym chciała zrobić coś lepiej i biegać szybciej. Uwierzyłam w to, że trzeba być cierpliwym. Nieważne jak się zaczynał, lecz jak przyjemnie kończy się ten sezon" - podkreśliła.

Rekord życiowy Skrzyszowskiej w biegu na 100 m ppł na stadionie wynosi 12,37. Rekordzistką Polski jest Grażyna Rabsztyn, która w 1980 roku uzyskała czas 12,36.

"Pobicie rekordu na stadionie na pewno jest moim celem. Nie ma co ukrywać, że jest to możliwe i będę starała się tego dokonać" - zadeklarowała.

Zawodniczka AZS AWF Warszawa nie spodziewa się, że będzie w bardzo dobrej formie na początku sezonu letniego, gdyż w kwietniu zamierza ciężko trenować, co ma zaprocentować we wrześniu podczas mistrzostw świata w Tokio.

"Ciągle będę w mocnym treningu. Nigdy nie robiliśmy czegoś takiego, żeby startować tuż po zakończeniu obozu. To będzie trochę eksperymentalne, ale zobaczymy na czym stoimy. Jeśli zacznę od wyniku 12,80, to będę zadowolona. Będę chciała poprawiać ze startu na start elementy techniczne. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na żaden konkretny wynik w pierwszych mityngach Diamentowej Ligi nie będę się nastawiam. Trzeba pobiec poprawnie" - zakończyła.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen