Więcej

Spór o 2,5 mln zł po transferze Jakuba Modera wraca do sądu apelacyjnego

Pomocnik Feyenoordu, Jakub Moder, świętuje zdobycie gola w meczu Eredivisie pomiędzy Fortuną Sittard i Feyenoordem.
Pomocnik Feyenoordu, Jakub Moder, świętuje zdobycie gola w meczu Eredivisie pomiędzy Fortuną Sittard i Feyenoordem.Marcel van Hoorn / ANP / AFP

Poznański sąd apelacyjny jeszcze raz będzie musiał zbadać, komu należy się 2,5 mln zł od transferu w 2020 r. obecnego piłkarza reprezentacji Polski Jakuba Modera do angielskiego Brighton & Hove Albion – wynika ze środowego wyroku Sądu Najwyższego.

Sprawa stała się głośna, gdyż sam transfer Modera był opisywany jako „rekordowy”. Część kwoty z tego transferu przysługuje klubowi, w którym Moder rozwijał swoja karierę jako nastoletni junior, czyli Warcie Poznań. Spór zaś toczy się pomiędzy dwoma podmiotami określanymi jako Warta Poznań. Jednym jest spółka – Warta Poznań SA – prowadząca sekcję piłkarską i m.in. klub obecnie grający w II lidze. Drugim zaś stowarzyszenie – KS Warta. Trenują w nim m.in. tenisiści, pływacy, szermierze, hokeiści na trawie i kajakarze.

W maju 2023 r. SA orzekł, że pieniądze należą się Warcie Poznań SA, zmieniając wyrok I instancji. Skargę kasacyjną złożył wówczas KS Warta.

Urodzony w 1999 r. Moder początki swojej kariery piłkarskiej spędził w KS Warta Poznań. W latach 2011-2014 był zawodnikiem grup młodzieżowych Warty, a następnie – w 2014 roku – przeszedł do Lecha Poznań. W ówczesnej umowie z Lechem Warta zapewniła sobie pięć procent kwoty od ewentualnego przyszłego transferu utalentowanego młodego piłkarza, grającego na pozycji pomocnika. W 2020 roku taki transfer nastąpił – Moder przeszedł do angielskiego Brighton & Hove Albion za rekordową kwotę. Według nieoficjalnych informacji wyniosła ona ponad 10 mln euro. Z tego tytułu, na podstawie wcześniejszej umowy, Warta miała otrzymać około 2,5 mln zł.

Lech Poznań nie kwestionuje konieczności wypłaty tej kwoty - długotrwały spór jednak powstał, gdy do Lecha o pieniądze zwróciły się dwie Warty Poznań. W ostatniej dekadzie sportowcy, których kibice identyfikują z Wartą Poznań, nie reprezentują bowiem jednego podmiotu, gdyż klub przechodził szereg zmian strukturalnych.

Ponad 10 lat temu piłkarską sekcją zaczął zarządzać sponsor z branży deweloperskiej, a prezesem została była modelka Izabela Łukomska-Pyżalska. W lipcu 2015 r. została podpisana umowa o przejęciu przez sponsora sekcji piłki nożnej KS Warta przez nowy podmiot Warta Poznań SA. Około pięć lat później – w styczniu 2020 r. – nowi właściciele Warty Poznań SA na podstawie kolejnej umowy przejęli od stowarzyszenia pozostałe juniorskie zespoły piłkarskie.

W związku z transferem Modera i koniecznością wypłaty wcześniej zagwarantowanych środków z tego transferu kluczowa jest w związku z tym interpretacja obu umów, zobowiązań i skutków, jakie mogły one za sobą pociągać.

"SN uznał za uzasadnione zarzuty, które dotyczyły oceny prawnej umów z 2015 i 2020 r. (...) Należy dokonać ponownej wykładni woli wyrażonej w obu tych umowach i w ramach tej wykładni dokładnie rozdzielić intencje stron od tego, co znalazło wyraz w oświadczeniach w tych umowach. Bo nie zawsze jest tak, że strony w sposób prawidłowy przełożą intencję na oświadczenia woli" - powiedział w uzasadnieniu środowego orzeczenia SN sędzia Dariusz Dończyk.

Tymczasem, jak dodał sędzia SN, w tej sprawie w II instancji dokonano „uproszczonej oceny prawnej”. - Nie możemy jednoznacznie przesądzić jako SN, bez dodatkowych ustaleń, czy stopień zorganizowania sekcji piłkarskiej był na tyle wysoki, że spełniał kryteria przedsiębiorstwa - zaznaczył sędzia Dończyk. Kwestia ta zaś ma zasadnicze znaczenie, gdyż obie umowy określono jako akty „sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa”.

Poznański sąd okręgowy uznał latem 2022 r., że pieniądze za transfer Modera należą się stowarzyszeniu KS Warta, a nie spółce. SO uznał m.in., że obie umowy nie wypełniły wszystkich wymogów koniecznych przy tego typu umowach i nie można z nich domniemywać, że objęto nimi wierzytelność związaną z transferem Modera.

Przedstawiciele KS Warta podkreślali, że piłkarz tak naprawdę nie miał nic wspólnego z obecną spółką piłkarską Warta Poznań SA. "Od samego początku to KS Warta kształciła Jakuba Modera" – wskazywali.

Spółka piłkarska złożyła odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, który w maju 2023 r. uchylił wyrok SO i orzekł, że pieniądze należą się Warcie Poznań SA. Sąd apelacyjny przyjął wówczas, że w kontekście dwóch dopełniających się umów z 2015 i 2020 r. doszło do przejęcia sekcji piłkarskich wraz z należnościami i zobowiązaniami, a więc domniemanie, o którym mówił SO, należy zastosować. Sąd apelacyjny, odnosząc się do sprawy Modera, uznał, że „roszczenia z wszelkiego rodzaju wierzytelności, wynikających ze sprzedaży tego piłkarza, nie przysługują już od stycznia 2020 roku KS Warta”.

"Od początku staliśmy na stanowisku, że cała sekcja piłkarska na drodze tych umów została przekazana do spółki. Dlatego też wszystkie prawa, jak i wszystkie obowiązki związane z piłką nożną przejęła spółka" – podkreślał wtedy pełnomocnik Warty Poznań SA.

W początkach kwietnia br. w tej sprawie odbyła się w SN pierwsza rozprawa, na której wynikła kwestia orzekającego w tej sprawie w SA sędziego Tomasza Chojnackiego, który nominację do tego sądu odebrał po procedurze przeprowadzonej przed Krajową Radą Sądownictwa ukształtowaną w 2018 r. - SN doszedł do przekonania, że w sprawie nie mamy do czynienia z nieważnością postępowania. (...) W okolicznościach tej sprawy, w stosunku do tego sędziego, SN nie znalazł podstaw by uznać, że skład z jego udziałem nie był sądem niezawisłym i bezstronnym - przekazał w środowym uzasadnieniu wyroku sędzia Dończyk.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen