W niedzielę na ulicznym torze w Baku zostanie rozegrana 17. runda mistrzostw świata Formuły 1 - wyścig o Grand Prix Azerbejdżanu. Liderem cyklu po szesnastu wyścigach jest Australijczyk Oscar Piastri z zespołu McLaren, który zwyciężył tu w ubiegłym roku.
To było drugie w karierze zwycięstwo Australijczyka w F1. Drugie miejsce zajął Monakijczyk Charles Leclerc z Ferrari, a trzecie Brytyjczyk George Russell z Mercedesa. Prowadzący w klasyfikacji generalnej i broniący tytułu Holender Max Verstappen z Red Bulla był piąty.
Na dwa okrążenia przed metą, podczas walki o miejsce na podium, zderzyli się Hiszpan Carlos Sainz Jr. z Ferrari i Meksykanin Sergio Perez z Red Bulla. Obaj rozbili bolidy i wyścigu nie ukończyli.
W tym roku w klasyfikacji generalnej F1 dominują kierowcy McLarena. Zdecydowanie prowadzi Piastri, który jako jedyny kierowca w stawce ma już ponad 300 pkt. Australijczyk wygrał w tym roku już siedem wyścigów i zgromadził 324 pkt. Drugi, jego partner z zespołu Brytyjczyk Lando Norris ma 293 pkt, a trzeci obrońca tytułu Verstappen - tylko 230 pkt.
Przed wyścigiem w Baku duet kierowców McLarena dzieli tylko 31 pkt, a do końca sezonu pozostało osiem wyścigów. Wydaje się, że w lepszej dyspozycji po przerwie wakacyjnej jest Piastri, ale szefowie teamu z Woking deklarują, że nie będą faworyzowali jednego z nich, "team orders" nie będzie stosowany. Czy tak się stanie? - trudno przewiedzieć, gdyż Piastri i Norris ścigają się "na poważnie".
Teoretycznie do walki o tytuł może się jeszcze włączyć Verstappen. Holender jest jednak realistą, w tym roku już kilka razy twierdził oficjalnie, że bolid Red Bulla nie spełnia jego oczekiwań, jest wolniejszy od sprzętu, jakim dysponują rywale. Pojawiły się nawet plotki o tym, że Verstappen już rozmawia z Mercedesem o zmianie barw.
Holender szybko je zdementował, kilka razy przypomniał, że jego kontrakt z Red Bullem obowiązuje do sezonu 2028. "Sam decyduję o swojej przyszłości" - powiedział w wywiadzie. To był jego komentarz do spekulacji. "Im więcej o tym powiem, tym więcej będzie o tym pisane w mediach. A tego z pewnością nie chcę" - podkreślił Verstappen.
Pierwszy wyścig Formuły 1 w Baku odbył się w 2016 roku jako Grand Prix Europy. Od 2017 roku jest to GP Azerbejdżanu. Tor zaprojektował Niemiec Hermann Tilke, na trasie jest kilka wąskich zakrętów, ale i długa prosta wzdłuż linii brzegowej, gdzie można wyprzedzać.
Pomimo tego tor nie cieszy się jednak wśród niektórych kierowców dobrą opinią. Jest - ich zdaniem - trudny technicznie, przez to często dochodzi do kolizji, w 2018 roku do mety dotarło tylko 13 z 20 startujących.
Baku Street Circuit został zbudowany w 2012 roku, ale już dwa razy był modernizowany. Ostateczny profil obiektu został przedstawiony i zaakceptowany przez FIA w 2014 roku. Obecnie tor liczy 6,003 km, kierowcy będą mieć do przejechania 51 okrążeń o łącznej długości 306,51 km. Jest na nim 12 lewych i osiem prawych zakrętów. Fragmentami trasa prowadzi przez historyczne centrum miasta.
Przygotowania do pierwszego wyścigu w 2016 roku trwały przez prawie dwa lata. Wszystkie prace nadzorował ówczesny dyrektor wyścigów F1 Charlie Whiting, który po ostatnich testach ujawnił, że w Baku kierowcy będą osiągali bardzo wysokie prędkości. Ta opinia szybko się potwierdziła. Na inaugurację podczas walki o pole position Fin Valtteri Bottas ustanowił aktualny do dziś rekord prędkości Formuły 1 - na prostej osiągnął 378 km/h.
Start w niedzielę zaplanowano na godz. 13 czasu polskiego. Żaden kierowca nie wygrał jeszcze tej imprezy przez dwa lata z rzędu.