Najszybsi w eliminacjach byli Amerykanie – 3.10,18. Awans do finału wywalczyło osiem ekip – po trzy najlepsze z dwóch serii i dwie pozostałe z najlepszymi czasami. Polacy pobiegli w składzie: Maksymilian Szwed, Justyna Święty-Ersetic, Kajetan Duszyński i Anna Gryc
Finał odbędzie się o godzinie 15.20 czasu polskiego. W ekipie biało-czerwonych wystąpi w nim Natalia Bukowiecka, brązowa medalistka olimpijska z Paryża na 400 m.
"Mówiłam, że pozytywne emocje i wspomnienia z igrzysk nas tutaj poniosą. Czujemy się na tym stadionie jak u siebie. Od razu międzyczasy lepsze niż w całym sezonie" – zauważyła zadowolona po eliminacjach Święty-Ersetic.
Szwed podkreślił, że forma jest „petarda”, a wieczorem postara się zacząć jeszcze szybciej i urwać coś z międzyczasu 45,1, uzyskanego z bloków.
"Dobrze, że zdyskwalifikowali Kenię, bo oni często faulują, może się czegoś nauczą. A my wchodzimy z dużym Q i będzie dobry tor w finale" – analizował.
Duszyński, mistrz olimpijski z Tokio w tej konkurenji, uzyskał 44,3 i to jego najlepszy bieg od lat.
"Wow, nawet nie wiedziałem, że tyle. Czułem, że jest dobrze. Ten stadion nam wybitnie leży" – wskazał.
Gryc także była bardzo zadowolona ze swojej postawy.
"Walczyłam na ostatniej prostej i dałam z siebie wszystko. To duża odpowiedzialność biec na czwartej zmianie" – zaznaczyła 25-letnia płotkarka, która osiągnęła międzyczas 50,6.
Najpewniej to właśnie ją w finale zastąpi Bukowiecka. Z nią w składzie Polacy powinni rywalizować o wygraną z USA i Holandią, jeżeli w decydującym biegu wystąpi Femke Bol.
W 2021 roku Polacy zdobyli złoty medal olimpijski w sztafecie mieszanej 4×400 m. Na tym samym obiekcie w Tokio triumfowali, biegnąc w finale w składzie: Natalia Bukowiecka, Justyna Święty-Ersetic, Kajetan Duszyński i Karol Zalewski.