Serbski 24-krotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych anulował swoją wizę przed turniejem po kilku dniach dramatu związanego z australijskimi zasadami wjazdu COVID-19 i brakiem szczepień, a następnie został zatrzymany w hotelu w Melbourne, w którym przebywały osoby ubiegające się o azyl.
"Zdałem sobie sprawę, że w hotelu w Melbourne podawano mi jedzenie, które mnie zatruło" - powiedział Djoković, który znany jest z tego, że ściśle kontroluje swoją dietę.
"Kiedy wróciłem do Serbii, dokonałem pewnych odkryć. Nigdy nikomu publicznie o tym nie mówiłem, ale dowiedziałem się, że miałem naprawdę wysoki poziom metali ciężkich. Bardzo wysoki poziom ołowiu i rtęci".
GQ poinformował, że australijski Departament Spraw Wewnętrznych odmówił komentarza w tej sprawie, powołując się na obawy o prywatność. Djoković powiedział w tym tygodniu gazecie Herald Sun z Melbourne, że nadal odczuwa traumę po doświadczeniu sprzed trzech lat i że odczuwa stres związany z przybyciem na lotnisko w tym mieście.
Trzydziestosiedmioletni Djokovic rozpocznie swoje dążenie do zdobycia rekordowego 25. tytułu w turnieju wielkoszlemowym podczas Australian Open w przyszłym tygodniu.