Duża pewność siebie Fonseki to nie przypadek. W końcu kwalifikant pokonał zawodnika z pierwszej dziesiątki w swoim meczu pierwszej rundy Australian Open. Praktycznie nie dał szans Andreyowi Rublevowi w swoim gładkim zwycięstwie 7:6 (7:1), 6:3, 7:6 (7:5) i przy okazji zanotował imponujące statystyki: W ciągu niespełna 2,5 godziny gry wbił aż 51 winnerów.
Na środek meczu: Andrey Rublev vs. Joao Fonseca
Ten występ zachwycił również Carlosa Alcaraza: "Cóż mogę powiedzieć? To było po prostu niewiarygodne" - powiedział hiszpański tenisista: "To dopiero początek roku, tylko jedno zwycięstwo w Wielkim Szlemie, ale on zrobi karierę. Wkrótce dodamy nazwisko Joao Fonseca do listy najlepszych graczy na świecie".
"Moja pierwsza wygrana w Wielkim Szlemie, moja pierwsza wygrana z graczem z pierwszej dziesiątki, mój pierwszy raz w głównym losowaniu Wielkiego Szlema", powiedział Fonseca: "Więc wszystko jest dla mnie nowe, ale zagrałem dobry mecz". Był "bardzo zadowolony" ze swojej mentalności, powiedział 18-latek, który również świetnie grał w tie-breakach.
Djoković jest również pod wrażeniem Fonseki
Wiele wskazuje na to, że późnym wieczorem we wtorek w Melbourne widzowie byli świadkami przełomu w karierze nowej gwiazdy. Zwycięstwo Fonseki, choć imponujące, nie wzięło się znikąd. Już wcześniej wygrał dwanaście razy z rzędu, choć nie na poziomie ATP Tour - przebrnął przez rundy kwalifikacyjne bez straty seta.
Rekordzista Wielkiego Szlema, Novak Djoković, również chwalił Brazylijczyka w zeszłym roku: "Widziałem jak gra. Jest bardzo dobry i przypomina mi mnie" - powiedział Serb na Tennis365.