Sinner przystąpił do rywalizacji na Rod Laver Arena, wygrywając wszystkie 13 poprzednich spotkań Wielkiego Szlema z zawodnikami z USA.
"Każdy mecz ma swoje własne trudności" - powiedział Sinner, który w ciągu nieco ponad dwóch godzin gry zdołał zanotować 35 winnerów, ale popełnił też 37 niewymuszonych błędów.
"Ciężko było mi oddać pierwszy serwis. Wciąż mam wiele do poprawienia, ale w tych warunkach każde zwycięstwo jest ważne. Cieszę się, że jestem w następnej rundzie".
Faworyt turnieju uratował break point, a następnie zaserwował asa, aby wygrać pierwszego seta w zaledwie 34 minuty, a następnie uniknął serii nietypowych błędów forehandowych w kolejnym secie, aby zwiększyć swoją przewagę w meczu.
Giron, numer 46 na świecie, odzyskał przełamanie na początku następnego seta, ale kontuzja stopy uniemożliwiła mu swobodne poruszanie się, a Sinner ponownie objął prowadzenie i odniósł komfortowe zwycięstwo.
Sinner, który po zeszłorocznych spektakularnych triumfach w Melbourne i Nowym Jorku, zamierza przedłużyć swoją dominację w Wielkim Szlemie na twardych kortach, w kolejnej rundzie zmierzy się z Serbem Miomirem Kecmanovicem lub rozstawionym z nr 13 Duńczykiem Holgerem Rune.