Więcej

Morderczy pojedynek Maksa Kaśnikowskiego zakończony awansem do drugiej rundy kwalifikacji AO

Zaktualizowany
Kaśnikowski awansował do drugiej rundy kwalifiakcji Australian Open
Kaśnikowski awansował do drugiej rundy kwalifiakcji Australian OpenMIKE STOBE / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP
Maks Kaśnikowski awansował do drugiej rundy kwalifikacji Australian Open. Polak przegrał pierwszego seta w tie-breaku, ale odwrócił losy meczu i pozostaje w grze o główną drabinkę. Całe spotkanie trwało blisko trzy godziny.

Kaśnikowski (209. ATP) ma już za sobą jedne udane kwalifikacje do turnieju wielkoszlemowego, bo w sierpniu przeszedł trzy rundy i zagrał w głównej drabince US Open, gdzie odpadł na starcie zawodów po pięciosetowym boju z Pedro Martinezem. 

Były piłki setowe, ale Kaśnikowski przegrał w tie-breaku 

W pierwszej rundzie kwalifikacji do Australian Open los połączył go z Litwinem Viliusem Gaubasem (190. ATP). Mecz miał się odbyć w środku nocy czasu polskiego, ale z powodu opadów deszczu w Melbourne jego start się opóźnił i został rozegrany rankiem naszego czasu. 

Inaugurująca partia nie przyniosła żadnego break pointa dla Litwina, ale Maks sam miał okazje na przełamanie. Pojawiła się ona w ósmym gemie na 5:3 oraz w dziesiątym, która była zarazem piłką setową. Ostatecznie set kończył się tie-breakiem. Zaczął się on źle, bo po błędzie Polaka Gaubas wyszedł na prowadzenie 4-2, ale po zmianie stron lepiej radził sobie Kaśnikowski, co dało mu nawet piłkę setową przy swoim serwisie. Pojawiła się nawet trzecia szansa na zamknięcie partii, ale ostatecznie to Vilius Gaubas (186. ATP) wygrał decydującego gema 9-7. 

Tym razem decydujący gem padł łupem Polaka

Druga partia przebiegała w tym samym tonie, co pierwsza. Tym razem przez całego seta nie oglądaliśmy nawet jednego break pointa, co sprawiło, że ponownie tie-break rozstrzygał, kto wygra. Kaśnikowski zaczął rewelacyjnie, bo szybko objął prowadzenie 4-0, a na zmianę stron schodził przy wyniku 5-1. Polak utrzymał nerwy na wodzy i wygrał decydującego gema 7-2. 

Kaśnikowski jako pierwszy został przełamany, ale następnie wygrał pięć gemów z rzędu

Trzeci set rozpoczął się źle dla Kaśnikowskiego, bo został on przełamany w trzecim gemie i sytuacja wydawała się skomplikowana, ponieważ było to pierwsze przełamanie w meczu. Okazało się, że trzecia partia miała zupełnie inny przebieg. Maks wygrał aż trzy kolejne gemy serwisowe Litwina, a sam utrzymywał  swoje podanie, co dało mu zwycięstwo 6:2. Całe spotkanie trwało 2 godziny i 46 minut. 

Kolejnym rywalem Maksa Kaśnikowskiego będzie Hugo Dellien (124. ATP). Obaj tenisiści nie mieli jeszcze okazji grać ze sobą, ale Boliwijczyk to zdecydowanie tenisista, który specjalizuje się w grze na "mączce". W poprzednim sezonie jego jedynymi startami na nawierzchni twardej były kwalifikacje do Australian Open i US Open. W obu przypadkach nie wywalczył awansu do głównej drabinki. 

Wynik meczu: 

Maks Kaśnikowski – Vilius Gaubas 6:7(7); 7:6(2); 6:2 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen