W zeszłym roku włoski numer jeden na świecie uzyskał pozytywny wynik testu na obecność śladowych ilości sterydu clostebol.
Został uniewinniony, ale Światowa Agencja Antydopingowa złożyła apelację i domaga się zakazu do dwóch lat, a rozprawa w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu (CAS) zaplanowana jest na kwiecień.
"Co się stało, to się nie odstanie" - powiedział po pokonaniu Alexandra Zvereva 6:3, 7:6(4), 6:3 i skutecznej obronie tytułu Australian Open.
"Jak zawsze powtarzam, gram tak, ponieważ mam jasny umysł na temat tego, co się stało. Gdybym wiedział, czy będę winny, nie grałbym w ten sposób i tyle".
"Nadal wierzę, że za każdym razem wychodzi to w bardzo pozytywny sposób i nadal wierzę, że tak będzie.
"W tej chwili o tym nie myślę" - dodał. "Oczywiście, masz swoje momenty w niektórych dniach, w których czujesz, że chciałbym nie mieć tego problemu. Z drugiej strony, zawsze nie mogę się doczekać wyjścia na kort".
Sinner powiedział, że lek dostał się do jego organizmu, gdy jego fizjoterapeuta użył zawierającego go sprayu do leczenia skaleczenia, a następnie zapewnił zawodnikowi masaż i terapię sportową.
Przesłuchanie CAS ma się odbyć przed kolejnym Wielkim Szlemem w Paryżu, a Sinner powiedział, że nie jest pewien, jak może to wpłynąć na jego przygotowania.
"Trudno powiedzieć. To znaczy, nie myślę w tej chwili w ten sposób" - powiedział. "Właśnie zakończyłem niesamowitą passę tutaj. Szczerze mówiąc, chcę cieszyć się tą chwilą. Potem jest przesłuchanie. Znamy już daty i to wszystko. Chcę teraz cieszyć się tą chwilą".