"To będzie trudny mecz dla nas obu, na pewno bardzo fizyczny", wyjaśnił Sinner: "Oczywiście presja jest wysoka, oczekiwania są wysokie, ale pod koniec dnia jest to mecz tenisowy. To musi być dobra zabawa. To musi być coś wspaniałego".
Niedzielne starcie będzie trzecim finałem Wielkiego Szlema dla obu zawodników. Jednak podczas gdy Zverev wciąż czeka na swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy, Sinner wygrał oba poprzednie finały.
Zdaniem Włocha, fakt, że doświadczył już czegoś podobnego, jest bardzo pomocny: "Finały to nieco inne, bardzo ekscytujące dni, ale Sascha również był w takiej sytuacji".
Sinner dominował w zeszłym roku, zwłaszcza pod koniec sezonu, i pewnie przeszedł przez pierwszy turniej Wielkiego Szlema w Melbourne pomimo różnych problemów fizycznych.
Nie czuje się jednak "niepokonany". "Wiem, że włożyłem dużo pracy i staram się zachować spokój i nie brać rzeczy za pewnik. Szczerze mówiąc, jestem po prostu dobrze przygotowany" - powiedział Sinner.
Zverev ma pozytywny bilans 4:2 przeciwko Sinnerowi w sześciu meczach, ale Włoch nieznacznie wygrał ich jedyne spotkanie w 2024 roku w Cincinnati w trzech setach.