Dwa pierwsze sety dla Tiena
Chyba nikt nie potrafiłby wymyślić scenariusza na to spotkanie, które kończyło zmagania na Margaret Court Arena. 19-letni Learner Tien (121. ATP) był z góry skazywany na porażkę w starciu z Daniiłem Miedwiediewem (5. ATP). Wszak Rosjanin to przecież czołowy tenisista świata i trzykrotny finalista Australian Open, który nie raz dokonywał cudów w Melbourne. Zwycięstwo Amerykanina smakuje jeszcze bardziej ze względu na okoliczności, które towarzyszyły temu triumfowi.
Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem, bo Miedwiediew przełamał rywala w trzecim gemie i za moment prowadził 3:1. Od tego momentu coś w jego grze się załamało, a Tien złapał wiatr w żagle i wygrał pięć gemów z rzędu, co dało mu triumf 6:3. Druga partia to rzadko spotykany w męskim tenisie festiwal przełamań. Obaj tenisiści trafili swoje podanie aż trzy razy, a losy rozstrzygnęły się w tie-breaku. Tam lepszy był nastolatek z USA, który sensacyjnie prowadził po dwóch setach.
Obrona piłki meczowej i powrót Miedwiediewa, szalony decydujący set
W trzeciej odsłonie obaj tylko po razie stracili swoje podania i ponownie potrzebny był decydujący gem. W nim Learner Tien miał piłkę meczową, ale Rosjanin wybronił się asem serwisowym i ostatecznie 10-8 wygrał Miedwiediew. Wydawało się, że to będzie moment zwrotny, bo Daniił wygrał czwartego seta zdecydowanie 6:1, a Tien sprawiał wrażenie wykończonego i marzącego tylko o końcu tego pojedynku.
Obaj zeszli z kortu przed decydującym setem i zdecydowanie Tien odzyskał energię do walki. W pierwszym gemie obronił trzy break pointy, a następnie w czwartym przełamał rywala, wychodząc na prowadzenie 3:1. Miedwiediew jednak szybko odrobił stratę. Obaj utrzymywali swojego serwisy do stanu 5:5. Wtedy była już 2.30 w nocy czasu lokalnego. Serwował Tien i przy stanie 15-15 rozpadał się deszcz w Melbourne, co dodało dramaturgii i mieliśmy przerwę na zamknięcie dachu i osuszenie kortu.
Po przerwie zdecydowanie lepiej prezentował się Rosjanin, który wygrał trzy punkty z rzędu, przełamał Tiena i serwował po mecz. Przy jego podaniu to Tien zaczął trafiać rewelacyjne uderzenia, na które odpowiedzi nie znalazł Miedwiediew, doszło do przełamania powrotnego i losy tego szalonego meczu rozstrzygały się w super tie-breaku.
W tym również mieliśmy kilka zwrotów akcji. Kiedy Miedwiediew prowadził 6-4 i miał swój serwis, wydawało się, że nie wypuści tej przewagi, ale od stanu 7-6 przegrał dwa swoje podania i to Tien prowadził 8-7 i miał przed sobą dwa serwisy. Nastoletni Amerykanin wytrzymał ciśnienie, domykając mecz, który trwał 4 godziny i 49 minut. Spotkanie zakończyło się o godzinie 2.55 czasu lokalnego.
Tien wygrywa i sprawia ogromną sensację na Australian Open
Całe starcie stało na wysokim poziomie, a fani mogli podziwiać wiele długich wymian, nawet ponad 40 uderzeń. Tien i Miedwiediew swoimi uderzeniami kończącymi dali potencjał na kilka zagrań turnieju. Statystyki meczu były bardzo zbliżone. Amerykanin posłał 53 winnery i miał 79 niewymuszonych błędów, a Rosjanin miał 52 uderzenia kończące i 82 niewymuszone błędy. Łącznie rozegrali aż 370 punktów!

Odpadnięcie Miedwiediewa na tak wczesnym etapie to spora niespodzianka. Ostatni raz tak szybko pożegnał się z Australian Open w 2018 roku, a od tamtej pory trzy razy grał w finale. Wcześniej w pierwszej rundzie z turniejem pożegnał się jego rodak Andriej Rublow, który również znajduje się w TOP 10 rankingu. On poległ z innym nastolatkiem – Joao Fonsecą.
Tien w meczu o czwartą rundę zmierzy się z Corentinem Moutetem (69. ATP). Amerykanin pierwszy raz w karierze grał pięciosetowe spotkanie i poradził sobie z tym rewelacyjnie. W pomeczowym wywiadzie przyznał, że w czwartym secie przeżywał kryzys, a jedyne, o czym marzył, to jak najszybszy koniec seta i przerwa na toaletę.
Tien został najmłodszym zawodnikiem z USA, który awansował do 3. rundy Australian Open, od kiedy w 1990 roku zakwalifikował się do niej wówczas 18-letni Pete Sampras. Tym zwycięstwem nastolatek przesunął się w "wirtualnym" rankingu do TOP 100.
Wynik meczu:
Learner Tien – Daniił Miedwiediew 6:3; 7:6(4); 6:7(8); 1:6; 7:6(7).