Svitolina przystępowała do meczu czwartej rundy podbudowana wcześniejszym zwycięstwem z Jasimine Paolini. Ukrainka przegrała gładko pierwszego seta z Włoszką 2:6, ale w dwóch kolejnych była zdecydowanie lepsza, wygrywając cały mecz 2:6; 6:4; 6:0 i eliminując objawianie poprzedniego sezonu.
Jej rywalką była Weronika Kudiermietowa, który miała dodatni bilans starć z Ukrainką. Grały ze sobą łącznie dwa razy, ale były to dawne dzieje. W 2019 roku w Moskwie i w 2021 w Abu Dhabi. Oba pojedynki zakończyły się zwycięstwami Rosjanki na pełnym dystansie.
Początek meczu zapowiadał, że tym razem może być podobnie, bo Weronika szybko objęła prowadzenie 4:1 i wydawało się, że kontroluje pierwszą partię. Wtedy sytuacja w meczu się odwróciła. Ukrainka zaczęła grać dużo lepiej, odrobiła stratę, a przy stanie 5:4 dla Svitoliny o przerwę medyczną poprosiła Kudermietowa. Po powrocie przegrała gema serwisowego i udała się do szatni.
Po blisko sześciu minutach wróciła na kort i gra została wznowiona, ale jej obraz się nie zmienił. Od stanu 1:1 Elina wygrała pięć gemów z rzędu i wygrała całe spotkanie, docierając do swojego dwunastego wielkoszlemowego ćwierćfinału w karierze. W Melbourne wraca na ten etap po sześciu latach przerwy. Svitolina grała w tej fazie w 2018 i 2019 roku.
Po meczu oczywiście nie doszło do tradycyjnego podania rąk przy siatce, a przed nim tenisistki nie stanęły do wspólnego zdjęcia. Co ciekawe, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Svitolina nie przegrała żadnego meczu przeciwko Rosjance. Elina po meczu na kamerze telewizyjnej wyraziła wsparcie dla swojej ojczyzny.