"Jestem wielkim fanem Danielle Collins po tym wydarzeniu. Uwielbiam to" – powiedział 37-latek, dodając: "Słyszałem kilka komentarzy od ludzi, że nie powinna była mówić tego, czy tamtego, ale myślę, że zrobiła to naprawdę dobrze. To było zabawne i sprytne".
Collins przyłożyła rękę do ucha po zwycięstwie w trzech setach nad lokalną tenisistką Destanee Aiavą, rzuciła kilka ironicznych całusów w stronę publiczności i poklepała się po plecach. Następnie kontynuowała na konferencji prasowej.
Australian Open 2025: Djokovic i Collins wygrywają
"Jedną z najlepszych rzeczy w byciu zawodowym sportowcem jest to, że ludzie, którzy cię nienawidzą, płacą twoje rachunki. To fajna koncepcja" – powiedziała Collins po meczu, podczas którego była wielokrotnie wyśmiewana przez fanów: "Każda osoba, która kupiła bilet, aby tu przyjść i mnie wygwizdać, wpłaca pieniądze na fundusz Danielle Collins".
Sam Djokovic również starł się z fanem w piątek. Po zwycięstwie w trzech setach z Czechem Tomasem Machacem, przyłożył rękę do ucha, a następnie wskazał na widza z gniewną miną. Następnie przyznał, że "w tej chwili jest bardzo podekscytowany". "Kilka osób tu i tam" posunęło się jego zdaniem za daleko.