Spotkanie Magdaleny Fręch (26. WTA) z Anną Blinkową (73. WTA) miało rozpocząć się o godzinie 1.00 czasu polskiego, ale z powodu opadów deszczu mecz przesunął się o pół godziny. Pierwszy set nie był dobry dla kibiców Polki.
Dotychczasowy bilans bezpośrednich meczów był zdecydowanie na korzyść Rosjanki. Pierwsze spotkanie rozegrały blisko siedem lat temu w Budapeszcie i wygrała Fręch. Cztery kolejne mecze padły łupem Blinkowej, ale każdy z nich rozgrywany był na pełnym dystansie. Ostatni raz grały ze sobą w 2022 roku podczas turnieju WTA 125 w Saint Malo. Rosjanka najwyżej w karierze była na 34. miejscu w rankingu WTA w sierpniu 2023 roku. Poprzedni był dla niej dużo słabszy stąd spadek w notowaniu.
Fręch nie grała źle, ale Blinkowa grała znakomicie. Rosjanka zanotowała jedenaście winnerów przy tylko czterech niewymuszonych błędach. Anna wywalczyła cztery brek pointy i trzy z nich wykorzystała. Magdalena robiła, co mogła, ale Blinkowa nie dawała jej nadziei, co sprawiło, że wygrała pierwszego seta 6:0 w nieco ponad 20 minut.
Wydawało się, że Polka nie będzie miała szans w tym pojedynku, jeśli Rosjanka utrzyma ten poziom, ale tak się nie stało. Druga partia to zupełna zamiana ról. Fręch zaczęła grać jeszcze lepiej, a rywalka częściej się myliła. Dla porównania w tej odsłonie popełniła czternaście niewymuszonych błędów, a miała sześć winnerów. Fręch miała cztery break pointy i wykorzystała trzy z nich. Blinkowa miała dwie okazje, ale ani razu nie przełamała Polki, co sprawiło, że tym razem to Magdalena wygrała seta do zera po świetnej grze defensywnej i sporej dawce szczęścia w ostatniej akcji.
Trzecia partia zaczęła się kapitalnie, bo Fręch przełamała rywalkę, sama utrzymała podanie i wygrała ósmego gema z rzędu, co dało jej prowadzenie 2:0. Blinkowa starała się pobudzać i wrócić do formy z początku meczu, utrzymała podanie, ale przy serwisie Polki popełniała sporo błędów i było 3:1 dla Magdaleny.
Blinkowa wydawała się wracać do meczu, prowadziła 40-0 przy swoim podaniu, ale nie zdołał utrzymać przewagi. Fręch odrobiła stratę i przełamała rywalkę. Przy swoim serwisie popełniła podwójny błąd serwisowy na 30-30, ale następnie posłała asa, a gema zakończyła winnerem z bekhendu. Rosjanka nie chciała się poddawać, ciągle się motywowała i zakończyła siódmego gema mocnym uderzeniem z bekhendu.
Fręch serwowała po wygranie meczu, ale Blinkowa wywalczyła dwa break pointy. Polka nie załamała się, doprowadziła do równowagi, wtedy błąd popełniła rywalka, a przy piłce meczowej Magdalena posłała wygrywający serwis, który dał jej triumf i awans do trzeciej rundy Australian Open.
Wynik meczu:
Magdalena Fręch (23) – Anna Blinkowa 0:6; 6:0; 6:2.