Zieliński i Pavlasek po ubiegłotygodniowym półfinale w Sztokholmie teraz osiągnęli już ten sam wynik w Bazylei. W pierwszej rundzie po raz kolejny w tym roku pokonali włoską parę Simone Bolelli/Andrea Vavassori.
W drugiej ich przeciwnikami byli Sander Arends/Luke Johnson, czyli para zdecydowanie mniej utytułowana i doświadczona niż Włosi. To potwierdził także przebieg tego pojedynku, a zwłaszcza od końcówki pierwszej partii.
Początek był wyrównany, bo obie pary w środkowej fazie miały po dwa break pointy, ale żaden z nich nie został wykorzystany. Decydujący okazał się dziesiąty gem. W nim Zieliński i Pavlasek prowadzili 40-0 przy podaniu rywali i wykorzystali trzecią piłkę setową.
Drugi set przebiegł już zdecydowanie po myśli Polaka i Czecha. Rywale nie potrafili złapać rytmu i przegrali pięć pierwszych gemów, co mocno przybliżyło Jana i Adama do triumfu. Rywale zdołali przełamać impas, wygrywając do zera, ale to był jedyny przebłysk. Ostatecznie Zieliński i Pavlasek wykorzystali trzecią piłkę meczową i awansowali do półfinału.
Wynik meczu:
Jan Zieliński/Adam Pavlasek – Sander Arends/Luke Johnson 6:4; 6:1