Więcej

Iga Świątek: Granie w Polsce sprawia, że warunki właściwie nie mają znaczenia

Iga Świątek: Granie w Polsce sprawia, że warunki właściwie nie mają znaczenia
Iga Świątek: Granie w Polsce sprawia, że warunki właściwie nie mają znaczeniaČTK / imago sportfotodienst / Tomasz Browarczyk/400MM.PL / Profimedia

Gra dla reprezentacji jest czymś wyjątkowym - zapewniła druga tenisistka światowego rankingu Iga Świątek na konferencji prasowej przed rozpoczynającym się w piątek turniejem Billie Jean King Cup w Gorzowie Wlkp. Polki zagrają z reprezentacjami Nowej Zelandii i Rumunii.

Turniej w Gorzowie będzie dla Świątek zwieńczeniem intensywnego sezonu. Rozegrała w nim 79 singlowych spotkań. Żadna tenisistka ze światowej czołówki nie wychodziła na kort częściej. Świątek wygrała Wimbledon oraz turnieje WTA 1000 w Cincinnati i WTA 500 w Seulu.

"Zawsze gra dla reprezentacji jest czymś wyjątkowym. Atmosfera jest zupełnie inna i to, że mogę tu być, bardzo mnie cieszy. W pełni mogę skoncentrować się na tych zawodach, nie myśląc o tym, że jeszcze mam tyle turniejów do zagrania" – powiedziała Świątek.

Zapewniła, że czuje teraz większą swobodę, jest zdrowa i w pełni może poświęcić się reprezentacji.

"Bardzo się cieszę, że tu jestem. Właściwie od początku, jak wiedzieliśmy, że mecz będzie w Polsce, to planowaliśmy, że tu zagram. Jedyne, co mogło stanąć na przeszkodzie, to zdrowie, a jestem zdrowa. Mam nadzieję, że pokażemy jak najlepszy tenis i ludzie z całej Polski przyjadą" – zaznaczyła Świątek.

Świątek oceniła, że trzy dni treningu przed rozgrywkami w Gorzowie powinny jej wystarczyć. "Właściwie tyle potrzebowałam, tak mi się wydaje, chociaż zobaczymy. Kort jest wolny. Zupełnie inny niż w Rijadzie, więc cieszę się, że przyjechałam tu troszkę wcześniej. Piłki są bardzo wolne i ciężkie, właściwie obrót o 180 stopni w porównaniu do tego, co miałam tydzień temu, ale ja ogólnie zawsze lubiłam grać wszędzie w Europie. Granie w Polsce sprawia, że człowiek czuje się jak w domu i właściwie warunki nie mają znaczenia. Mam nadzieję, że będę miała przyjemność z grania i rywalizowania na własnej ziemi" – powiedziała.

Oprócz Świątek w reprezentacji są: Katarzyna Kawa, debiutującą w kadrze Linda Klimovicova i Martyna Kubka. Kapitanem drużyny jest Dawid Celt, a trenerem Maciej Domka.

Polki zajmują dziewiątą pozycję w rankingu drużyn narodowych Międzynarodowej Federacji Tenisa (ITF). Rumunki plasują się na 15. miejscu, a Nowozelandki są 31. Trzydniowa rywalizacja będzie się toczyć według formuły "każdy z każdym". Na wynik poszczególnych meczów składać się będą rezultaty dwóch pojedynków singlowych i debla.

"Papier nie gra"

"Absolutnie żadnego z rywali nie lekceważymy. Jesteśmy już na tyle doświadczeni i wiemy, że jeżeli chodzi o te rozgrywki drużynowe, rankingi odgrywają mniejszą rolę. Często ten ranking można wyrzucić i inne czynniki są bardzo istotne. To, jak kto sobie radzi ze stresem, z presją, z tym, że jest pełna hala ludzi, że są kibice. Więc absolutnie nie lekceważymy rywali. Oni może na papierze nie wyglądają w tej chwili jakoś bardzo groźnie, ale papier nie gra. My jesteśmy tego świadomi i podejdziemy do meczu skoncentrowani w stu procentach" – zapewnił Celt.

W piątek Polki zagrają z Nową Zelandią, która dzień później spotka się z Rumunią. Natomiast w niedzielę Polska zmierzy się z Rumunią. Wszystkie mecze rozpoczynać się będą o godz. 15:00. Na spotkaniach Polek zasiądzie komplet ponad 5 tys. osób.

Iga Świątek wystąpi przed polską publicznością po raz pierwszy od lipca 2023 r. W Arenie Gorzów nie tylko wyjdzie na kort, ale spotka się także z kibicami. W sobotę o 14:30 przed meczem Nowa Zelandia – Rumunia pojawi się na sesji autografowej z udziałem całej reprezentacji.

W związku z reformą rozgrywek Billie Jean King Cup druzyna prowadzona przez Dawida Celta musi przejść dwa etapy kwalifikacji. Pierwszym jest turniej w Arenie Gorzów. W tym samym terminie odbędzie się siedem turniejów, których triumfatorki awansują do decydującej fazy eliminacji, zaplanowanej na kwiecień 2026 r. Pozostałe 14 zespołów z miejsc drugich i trzecich w tabelach zagra na wiosnę w Grupie I BJKC.

W kwietniu, bez trzech najlepszych zawodniczek w składzie, Biało-Czerwone w Radomiu nie wywalczyły awansu do tegorocznych finałów, które po raz pierwszy odbędą się w Chinach. W 2024 r. ze Świątek w składzie Polki osiągnęły historyczny wynik w Billie Jean King Cup, docierając do półfinału, w którym minimalnie uległy późniejszym triumfatorkom Włoszkom.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen