Środowe spotkanie zaczęło się bardzo źle dla doświadczonej Polki, która została dwukrotnie przełamana zanim zdołała obronić pierwszego gema na 1:4. Ten set był już nie do uratowania i skończył się przełamaniem na sucho.
Za to w drugim Katarzyna Kawa wróciła do walki i raz za razem atakowała podanie rywalki. W 10. gemie Pigossi miała nawet piłkę meczową, ale nie przełamała 32-latki, która doprowadziła do tie-breaka. W nim wygrała, a trzecia partia – choć chwilami wciąż bardzo zacięta – wyraźnie wskazywała na Polkę. To ona odjechała na 4:0 i nie pozwoliła się dogonić.
Był to już czwarty mecz w stolicy Kolumbii pochodzącej z Krynicy-Zdroju 32-letniej tenisistki. Wcześniej wygrała dwa pojedynki w kwalifikacjach do turnieju głównego, a w pierwszej rundzie wyeliminowała reprezentantkę gospodarzy Valentinę Mediorreal Arias, notując pierwsze zwycięstwo nad zawodniczką rozstawioną.
W ćwierćfinale Kawa zmierzy się z najwyżej rozstawioną Czeszką Marie Bouzkovą (51. WTA), swoją... partnerką deblową w Bogocie. W deblu mają wystąpić w czwartek, mecz singlowy rozpisano na piątek.