Do niesłychanej sytuacji doszło podczas losowania drabinki turnieju WTA 1000 w Dausze. Podczas trwania losowania do sieci trafiały zdjęcia z ceremonii, na której były inne wyniki, niż później zostały zaprezentowane oficjalnie.
Na przykład Aryna Sabalenka miała w drugiej rundzie mierzyć się ze zwyciężczynią starcia Maria Sakkari i Caroline Garcia. Ze sobą miały grać też Marketa Vondrousova i Ons Jabeur. Ostatecznie to się zmieniło. Białorusinka, która ma "wolny los” w pierwszej rundzie, zmierzy się w drugiej ze zwyciężczynią spotkania Emma Raducanu – Jekaterina Aleksandrowa.
Magdalenę Fręch w pierwszej rundzie czeka ciekawy bój z Beatriz Haddad Maią, natomiast Magda Linette zagra z zawodniczką z kwalifikacji. Jeśli obie wygrają swoje spotkania, to będziemy mieli polski pojedynek w drugiej rundzie.
Igę Świątek czeka piekielnie trudne zadanie. Polka w pierwszej rundzie również ma "wolny los", ale już w drugiej może trafić na… Marię Sakkari. Trzecia runda to potencjalny pojedynek z Lindą Noskovą. Już w ćwierćfinale może trafić na Elenę Rybakinę, a potencjalny półfinał to może być rywalizacja z Qinwen Zheng czy Jasimne Paolini. Oczywiście dopiero w finale może trafić na Arynę Sabalenkę.
Turniej w Dausze jest jednym z ulubionych dla Igi Świątek. Polka triumfowała w stolicy Kataru w latach 2022-2024 i teraz będzie walczyła o czwarty tytuł z rzędu.