Fritz, zeszłoroczny finalista zawodów w Turynie, od początku pewniej się czuł na szybkiej nawierzchni w Inalpi Arena. Amerykanin kontrolował grę głównie dzięki serwisowi – odnotował 13 asów i zdobył 84 procent punktów po pierwszym podaniu. Jego uderzenia z głębi kortu także sprawiały trudność rywalowi.
Musetti, który niemal w ostatniej chwili zastąpił kontuzjowanego Serba Novaka Djokovica, został przełamany już w czwartym gemie inauguracyjnego seta. W drugiej partii doszło do tego jeszcze szybciej. Mecz trwał godzinę i trzy kwadranse.
"Jestem bardzo zadowolony z tego, jak prezentowałem się przez cały pojedynek. Byłem skoncentrowany, zwłaszcza w pierwszym secie" – powiedział Fritz na korcie.
"To był długi sezon i przyjechałem trochę zmęczony, ale kiedy przybywam do Turynu na tak ważny turniej, w tak pięknym miejscu, łatwo jest się skupić i zagrać świetnie" – podsumował Amerykanin.
W niedzielę w tej grupie lider rankingu tenisistów Hiszpan Carlos Alcaraz wygrał z Australijczykiem Alexem de Minaurem 7:6(5), 6:2.
Wieczorem (20.30) w "grupie Bjorna Borga" wicelider światowego rankingu Jannik Sinner zmierzy się z Kanadyjczykiem Felixem Augerem-Aliassime’em.
Wynik meczu "grupy Jimmiego Connorsa":
Taylor Fritz (USA) – Lorenzo Musetti (Włochy) 6:3, 6:4.
