Hiszpan Carlos Alcaraz (2. ATP) objął błyskawiczne prowadzenie w pierwszym secie, uciekając na 4:0. Ostatecznie pokonał swojego przeciwnika komfortowym 6:1, co skłoniło go do próby wcześniejszego zakończenia meczu. Fabian Marozsan (56. ATP) jednak dojrzale odpierał ataki Carlitosa i spowodował kilka niewymuszonych błędów.
Marozsan odpowiedział nieoczekiwanym przełamaniem faworyta już na starcie drugiej odsłony. Dowiózł bezpiecznie wygraną 6:4 w drugim secie, obroniwszy pięć break pointów.
Alcaraz wyciągnął należyte wnioski po drugim secie i nie chciał żadnych niespodzianek. Hiszpan wyszedł na kort w trzecim secie, aby zdusić Marozsana, który nie mógł zrobić wiele, aby powstrzymać zamiary gracza z El Palmar. Węgier ponownie obronił tylko jednego gema i nie miał choćby cienia szansy na przełamanie.
W czwartym secie Alcaraz nie zdołał za pierwszym razem potwierdzić przełamania. To sugerowało, że możemy ponownie oglądać znacznie bardziej wyrównaną część meczu, ale tak się nie stało. Od stanu 2:2 Hiszpan zgarnął już wszystko, był nie do zatrzymania. Po dwóch godzinach i 11 minutach awansował do trzeciej rundy z wynikiem 6:1, 4:6, 6:1, 6:2.
