Po 0-2 w swoich pierwszych dwóch turniejach na kortach ziemnych, Nole - który nie zdobył tytułu od Igrzysk Olimpijskich w Paryżu - powrócił na kort i otrzymał dziką kartę do turnieju ATP 250 w Genewie.
Zaledwie kilka dni przed wyjazdem do Genewy Djoković ogłosił, że jego współpraca z Murrayem dobiegła końca i że w nadchodzącym okresie dołączy do niego były serbski gracz Dusan Vemic. Tydzień później 38-letni Djoković zdołał zdobyć swój pierwszy tytuł w tym roku w Genewie.
W miniony weekend Nole i Murray spotkali się ponownie podczas specjalnej ceremonii zorganizowanej dla Rafaela Nadala.
"Teraz, gdy masz prawdziwego trenera, wygrywasz turnieje!" zażartował Murray do Djokovicia.
"Czułem, że nie możemy wyciągnąć więcej z tej współpracy na korcie i to wszystko. Mój szacunek dla Andy'ego pozostaje taki sam, a nawet większy, ponieważ poznałem go jako osobę. Myślę, że ma genialne tenisowe IQ, ma bardzo rzadki umysł mistrza, który oczywiście osiągnął to, co osiągnął i widzi grę niesamowicie dobrze" - wyjaśnił były nr 1 na świecie w Genewie.