Więcej

Iga Świątek: "W ostatnich tygodniach za każdym razem, kiedy wychodziłam na kort, czułam się inaczej"

Iga Świątek: "W ostatnich tygodniach za każdym razem, kiedy wychodziłam na kort, czułam się inaczej"
Iga Świątek: "W ostatnich tygodniach za każdym razem, kiedy wychodziłam na kort, czułam się inaczej"JULIEN DE ROSA / AFP
Iga Świątek, walcząca o czwarty z rzędu i piąty w karierze triumf we French Open, bez większych problemów awansowała do trzeciej rundy obecnej edycji. Będąca w ostatnich tygodniach w słabszej formie polska tenisistka jest zadowolona ze swojej gry w Paryżu, ale nie oczekuje, że dalej będzie łatwo.

Polka po raz pierwszy od 2021 roku nie gra w Paryżu jako liderka światowego rankingu. Słabsza dyspozycja w ostatnich tygodniach, a szczególnie porażka już w trzeciej rundzie turnieju w Rzymie, mogły wywoływać niepokój przed jej pierwszym spotkaniem w stolicy Francji.

W poniedziałek pewnie jednak wygrała ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą 6:3, 6:3, a w środę w jeszcze lepszym stylu pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 6:1, 6:2.

"Rozegrałam dwa dobre mecze, ale nie mogę oczekiwać, że teraz wszystko będzie łatwe. Mam nadzieję, że wy też nie będziecie" - zwróciła się do dziennikarzy. "Zawsze trzeba być gotowym na to, co życie przyniesie. Czasem ma się lepsze dni, a czasem nie wszystko się układa" - dodała.

Polka z Raducanu nie grała idealnie, ale bardzo solidnie i momenty jej słabości trwały krótko. To szczególnie budujące, bo w ostatnim czasie prosty błąd potrafił ją rozchwiać na dłużej. Dysproporcję między zawodniczkami świetnie oddaje statystyka zagrań wygrywających. Brytyjka miała ich zaledwie osiem, a Świątek aż 32.

"Od początku meczu wiedziałam, co chcę zrobić i po prostu to zrobiłam. Jestem bardzo zadowolona ze swojego występu" - oceniła Polka. "W ostatnich tygodniach za każdym razem, kiedy wychodziłam na kort, czułam się inaczej. Czasami byłam super pewna siebie, a czasami po prostu brakowało mi energii. Pewnie widzieliście, że nawet nie biegałam do piłek. Trudno było sobie z tym poradzić. Czasem po prostu tak się zdarza" - przyznała.

Jej kolejną rywalką będzie Rumunka Jaqueline Cristian, z którą dotąd nie grała i dla której trzecia runda w Paryżu to rekord. Świątek walczy w Paryżu o czwarty tytuł z rzędu, co nie udało się żadnej tenisistce od ponad 100 lat. Polka w stolicy Francji najlepsza była też w 2020 roku.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen