Hubert Hurkacz (31. ATP) długo musiał czekać na swoje spotkanie drugiej rundy z Francuzem Arthurem Rinderknechem (72. ATP), ponieważ najpierw przed jego spotkanie dorzucono jeszcze mecz Ofner – Borges, a następnie opady deszczu opóźniły start spotkania. Do tej pory obaj tenisiści grali ze sobą trzy razy i wszystkie mecze odbywały się na kortach twardych. Polak za każdym razem wychodził zwycięsko, tracąc tylko jednego seta.
Przełamanie w końcówce przechyliło szalę na korzyść Hurkacza
Mecz rozpoczął się od wygranych gemów serwisowych przez obu graczy, ale w trzecim Hurkacz przegrywał 0-40, jednak po asie doprowadził do równowagi, a następnie obronił podanie.
Francuz grał bardzo dobrze, posyłał mnóstwo winnerów i po 23 minutach gry był remis 3:3. Obaj kolejne dwa gemy wygrali do zera. W dziewiątym gemie Hubert urządził sobie festiwal asów na początku, ale od stanu 40-0 stracił dwa punkty i zaczęło robić się nerwowo, ale rywal popełnił błąd, co oznaczało, że musi utrzymać podanie, żeby pozostać w grze o pierwszego seta.
Polak przycisnął Francuza, który przy równowadze zagrał w siatkę, co dało pierwszą piłkę setową, przy której piłka ześlizgnęła się z rakiety Hurkacza, ale podczas drugiej okazji już nie musiał nic robić, bo rywal popełnił podwójny błąd serwisowy. "Hubi" wygrał 6:4 w 40 minut.
Znakomity początek Polaka, szybki set i awans do ćwierćfinału
Druga partia to wymarzony początek dla Hurkacza, który pewnie wygrał gema serwisowego, a następnie wywalczył dwa break pointy i wykorzystał pierwszego po znakomitej akcji, zakończonej przy siatce. Polak poszedł za ciosem, nie stracił punktu przy podaniu i po ośmiu minutach było już 3:0.
Po uderzeniu w aut Francuza "Hubi" zyskał dwa break pointy w szóstym gemie. Przy pierwszej okazji rywal zagrał w siatkę, co sprawiło, że polski tenisista serwował po wygranie meczu. Hubert wywalczył dwie piłki meczowe i zakończył spotkanie asem serwisowym. Mecz trwał godzinę i minutę.
Kolejnym przeciwnikiem Hurkacza będzie najwyżej rozstawiony Taylor Fritz. Do tej pory grali ze sobą sześć razy i cztery mecze wygrał Amerykanin.
Wynik meczu:
Hubert Hurkacz – Arthur Rinderknech 6:4; 6:1