Poniedziałkowy mecz nie zaczął się najlepiej dla Polki. Maja Chwalińska (145. WTA) dała się przełamać w trzecim gemie i nie zdołała tej straty odrobić, choć pod koniec seta miała nawet break pointa po obronieniu dwóch setboli rywalki.
Ostatecznie przegrała 4:6, ale dokładnie taki sam wynik zafundowała rywalce w drugiej partii. Tu przełamań było więcej, ponieważ na dobry start Chwalińskiej Białorusinka odpowiedziała odrobieniem straty w dziewiątym gemie. Gdy chciała wrócić do gry na 5:5, dąbrowianka ponownie odebrała jej podanie. Trzecia odsłona była już bardziej jednostronna – 23-latka nie dopuściła do żadnego break pointa, a sama wykorzystała oba swoje, by zamknąć mecz wynikiem 4:6, 6:4, 6:2.
Kolejną rywalką Polki będzie rozstawiona z numerem szóstym Szwajcarka Jil Teichmann (109. WTA), która wcześniej wyeliminowała Rumunkę Miriam Bulgaru (219. WTA) 1:6, 7:6(2), 6:1.
Chwalińska w Jassach zagra również w deblu. Rozstawione z numerem czwartym Polka i Czeszka Anastasia Detiuc w środę w pierwszej rundzie zmierzą się z Hiszpankami Irene Burillo Escorihuelą i Andreą Lazaro Garcią.