Spotkanie rozpoczęło się od serii przełamań z obu stron. Do stanu 2:2 żadna z par nie utrzymała podania, co jest rzadko spotykane w męskim deblu. Jako pierwsi z tego schematu wyłamali się Polak i Belg, obejmując prowadzenie 3:2. Kluczowy okazał się ósmy gem, w którym Zieliński i Gille przełamali przeciwników po raz trzeci w secie, a następnie zamknęli partię wynikiem 6:3.
Druga odsłona zaczęła się świetnie, ponieważ Jan i Sander prowadzili 2:0. Niestety nie zdołali utrzymać tej przewagi, szybko stracili serwis i było 3:3. Od tego momentu do samego końca nie oglądaliśmy już przełamań, ale tie-break należał do rywali, który wygrali dwa decydujące punkty od stanu 5-5.
Decydujący o zwycięstwie super tie-break przyniósł sporo mini breaków do stanu 5-5. Od tego stanu do 7-7 obie pary broniły swojego podania, ale niestety przy wyniku 8-7 Zieliński i Gille stracili punkt, serwując, co oznaczało piłki meczowe i porażkę 8-10.
Dla Zielińskiego i Gille to trzecia porażka z rzędu. Ostatnio odpadli w pierwszym meczu w Acapulco, a wcześniej przegrali w finale w Marsylii. Grali w tym roku także o tytuł w Rotterdamie, ale tam też ulegli swoim rywalom. Przed zmaganiami w Indian Wells Polak i Belg plasowali się na 11. miejscu w rankingu ATP Race, obejmującym tylko wyniki z trwającego sezonu.