Joao Fonseca (80. ATP) bardzo dobrze przeszedł przez pierwszego seta, dwukrotnie pozbawiając rywala serwisu, zanim Fearnley (81. ATP) znalazł swój rytm w drugim i wyrównał stan meczu 1. rundy Indian Wells w wietrzny dzień na kalifornijskiej pustyni.
Fearnley, sklasyfikowany tylko o jedno miejsce niżej od swojego brazylijskiego przeciwnika, wyszedł na prowadzenie 3:1 w trzecim secie. W odpowiedzi Fonseca przyspieszył swoje uderzenia, aby wygrać ostatnie pięć gemów i zakończyć mecz w wielkim stylu, olśniewającym lunge volleyem przy siatce w punkcie meczowym.
"To przyjemność być tutaj na korcie centralnym w Indian Wells. To marzenie" - powiedział Fonseca, który otrzymał dziką kartę do turnieju.
"Ludzie nazywają go piątym Wielkim Szlemem i rozumiem dlaczego. To dosłownie raj. Jestem więc naprawdę wdzięczny. Dzisiejszy dzień był dość trudny, bardzo wietrzny, ale udało mi się przebrnąć, więc jestem bardzo szczęśliwy".
Wokół 18-latka zrobił się ogromny szum po tym, jak pokonał Andrieja Rublowa bez straty seta na Australian Open, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo nad przeciwnikiem z pierwszej dziesiątki. Z kolei w zeszłym miesiącu zdobył swój pierwszy tytuł ATP Tour w Buenos Aires. Cieszył się głośnym wsparciem brazylijskich kibiców, którzy byli obecni podczas meczu w turnieju ATP 1000.
"Gdziekolwiek nie pójdę, wszędzie są Brazylijczycy, którzy mnie oglądają i dopingują" - powiedział. Następnym rywalem Fonseki będzie kolejny Brytyjczyk, rozstawiony z numerem 13 Jack Draper (14. ATP).
