Djoković popełnił 37 niewymuszonych błędów i był bezradny, gdy Botic van de Zandschulp wygrał pięć ostatnich gemów i triumfował 6-2, 3-6, 6-1.
Serbski gwiazdor miał nadzieję, że objęcie funkcji trenera przez dawnego rywala Andy'ego Murraya pomoże mu zagłębić się w turniej, który po raz ostatni wygrał w 2016 roku.
Zamiast tego odpadł wcześniej niż w zeszłym roku, przegrywając w trzeciej rundzie z Lucą Nardim.
"Wiesz, w ciągu ostatnich kilku lat wszystko się dla mnie zmieniło" - powiedział 37-latek.
"Trudno mi było grać na pożądanym poziomie. Od czasu do czasu mam kilka dobrych turniejów, ale wiesz, głównie jest to dla mnie wyzwanie. To dla mnie walka. Więc jest jak jest. Myślę, że nic nie jest w stanie przygotować cię na ten moment. Musisz tego doświadczyć i spróbować poradzić sobie z tym w najlepszy możliwy sposób".
"Nie ma wymówek dla słabego występu... po prostu zły dzień w biurze, tak sądzę".