Jannik Sinner (3. ATP) od połowy zeszłego roku imponuje formą, ale od końcówki tamtego sezonu wydaje się być najlepszym tenisistą świata, chociaż w rankingu na razie plasuje się na trzecim miejsce. Włoch wygrał w 1/8 turnieju Indian Wells z Benem Sheltonem (16. ATP) bez straty seta.
Triumfator tegorocznego Australian Open swój zwycięski marsz rozpoczął podczas Pucharu Daviesa, gdzie ograł Tallona Griekspoora, Novaka Djokovicia i Alexa de Minaura, a Włochy wygrały cały turniej. Od tamtej pory nie przegrał żadnego meczu, a zwycięstwo nad Shletonem było jego 18. z rzędu.
Patrząc na jego statystki od rozpoczęcia wygranego turnieju w Wiedniu, który odbywał się pod koniec października, to Sinner zagrał 29 meczów i przegrał tylko raz w meczu o tytuł ATP Finals z Novakiem Djokoviciem. Pokonał on jednak w tym okresie Serba już trzy razy. W międzyczasie na początku listopada oddał walkowerem stracie z Alexem de Minaurem w Paryżu z powodu zbyt późno zakończonego starcia z Mackenzie McDonaldem. W 2024 roku ma bilans 15-0.
Jannik Sinner (32. ATP) imponuje formą. W poprzednim roku wygrał zawody rangi ATP 500 w Pekinie i Wiedniu oraz ATP 1000 w Toronto. One odbywały się w drugiej połowie roku, a jego dobra passa rozpoczęła się od półfinału Wimbledonu, gdzie przegrał z Novakiem Djokoviciem. W tym zdobył tytuły w Melbourne i Rotterdamie.
Jego ćwierćfinałowym rywalem będzie Jiri Lehecka. Jeśli Włoch pokona Czecha, a Carlos Alcaraz (2. ATP) ogra Alexandra Zvereva (6. ATP), to Sinner i Alcaraz zagrają "przedwczesny finał" w półfinale. Zwycięzca nie tylko wywalczyłby awans do finału ATP 1000 w Indian Wells, ale byłoby to starcie o numer 2 na świecie, bo ten, kto zajdzie dalej w Kalifornii, będzie zajmował pozycję tuż za Novakiem Djokoviciem.