Odkąd wróciłaś po przerwie macierzyńskiej, twój rekord wynosi 21-6. Jak oceniasz tę sytuację?
- Bardzo pozytywnie. Nie spodziewałam się tak szybkiego powrotu. Jestem bardzo szczęśliwa, bo idzie nam lepiej niż planowałyśmy. Ale wciąż mamy wiele do zrobienia, więc ciężko pracujemy.
Czy jest coś, co można porównać do momentu w Abu Zabi, kiedy trzymałeś trofeum w jednej ręce, a swoją córkę w drugiej?
- To był bardzo piękny moment. Jestem pewna, że nie ma nic podobnego i jestem bardzo dumna z całego zespołu i rodziny, że udało nam się to osiągnąć. Byliśmy również bardzo zadowoleni ze zdjęć, były po prostu piękne.
Widziałem cię w środę z mamą, która ci pomagała. Jak to jest radzić sobie z macierzyństwem, życiem rodzinnym i grą w tenisa na najwyższym poziomie w tym samym czasie?
- Nie jest to łatwe, ale myślę, że radzimy sobie bardzo dobrze. Jak dotąd dobrze nam się podróżuje z Bellą. Jest jeszcze mała, więc może na razie jest nawet łatwiej. Logistycznie bardzo trudno jest spakować wszystko, czego potrzebujemy, ale myślę, że mamy szczęście, że możemy w ten sposób zabrać ze sobą moją mamę, a nawet mamę mojego męża. To duża pomoc, gdy są z nami na największych turniejach.
Petra Kvitova powiedziała, że kiedy myślała o powrocie i zdecydowała się ponownie zagrać w WTA Tour, skontaktowała się z tobą i zapytała, jak to działa. Jak to było powitać ją z powrotem na turniejach?
- To było bardzo miłe. Oglądaliśmy jej pierwszy mecz i jestem z niej bardzo dumni, ponieważ to bardzo miły moment, kiedy wracasz. Ogólnie rzecz biorąc, byliśmy w stałym kontakcie i byłam bardzo podekscytowana, ponieważ jest również mamą i wróciła. Myślę, że gra fantastycznie w tenisa, więc nie mam wątpliwości, że może wrócić silna i ponownie zszokować świat.