Podczas wystąpienia w duńskim mieście Naestved Williams tłumaczyła, że o zaproszeniu na Indian Wells dowiedziała się dopiero w środę, jak wszyscy inni.
"Wyglądało na to, że to ogłoszenie ucieszyło ludzi, więc przez chwilę pomyślałam: Kto wie, może spróbuję. Ale ostatecznie nie pojadę, bo będę za oceanem. Uwielbiam Indian Wells i chciałabym tam zagrać. Gdybym mogła, przyjęłabym zaproszenie, ale mam już inne zobowiązania" - wyjaśniła triumfatorka siedmiu imprez wielkoszlemowych.
Amerykanka przez 15 lat bojkotowała tę imprezę po tym, jak kibice obrzucili rasistowskimi obelgami jej siostrę Serenę i ich rodzinę po zwycięstwie młodszej z tenisistek Williams w finale w 2001 roku.
Dyrektor turnieju Tommy Haas potwierdził później, że starsza z rodzeństwa w tym roku nie wystąpi.
"Zostaliśmy poinformowani, że Venus nie przyjmie w tym roku dzikiej karty. Życzymy jej wszystkiego najlepszego i mamy nadzieję zobaczyć ją w Indian Wells w przyszłości" - napisał w oświadczeniu Haas.
Williams w ubiegłym roku wzięła udział tylko w dwóch turniejach: właśnie w Indian Wells oraz w Miami. W obu poniosła porażki w pierwszej rundzie.
Tytułu w rywalizacji kobiet będzie broniła Iga Świątek, która w finale ubiegłorocznej edycji pokonała Greczynkę Marię Sakkari 6:4, 6:0. Aktualna wiceliderka światowego rankingu w Indian Wells wygrała również w 2022 roku. Wśród mężczyzn o drugi triumf z rzędu będzie walczył Hiszpan Carlos Alcaraz.