Kontrowersyjny Australijczyk, słynący na korcie i poza nim z wybuchowego charakteru, w ostatnich latach, mimo problemów zdrowotnych, chętnie występował w turniejach pokazowych i to właśnie od nich rozpocznie przygotowania do kolejnego sezonu. 28 grudnia rozegra w Dubaju pokazowy mecz z liderką światowego rankingu tenisistek Aryną Sabalenką z Białorusi. Będzie to tenisowa odsłona "bitwy płci".
Kolejną imprezą z udziałem Kyrgiosa będzie Kooyong Classic w Melbourne. Rozgrywany w dniach 13-15 stycznia turniej pokazowy jest jednym z głównych wydarzeń przygotowujących do wielkoszlemowego Australian Open. Występ w nim zapowiedział również m.in. Hubert Hurkacz.
Australijski turniej pokazowy będzie miał w przyszłym roku mocny włoski akcent, bowiem udział potwierdzili m.in. bohaterowie reprezentacji Italii z tegorocznej edycji Pucharu Davisa – Flavio Cobolli i Matteo Berrettini. Ósmy w światowym rankingu Lorenzo Musetti również jest na liście startowej.
30-letni Krygios ostatni udany sezon zanotował w 2022 roku. Wtedy właśnie osiągnął m.in. finał Wimbledonu oraz ćwierćfinał US Open. Później jego kariera została wstrzymana przez liczne nawracające kontuzje. W 2023 i 2024 roku rozegrał po jednym oficjalnym spotkaniu. W zakończonym już ostatnim sezonie na korcie pojawił się czterokrotnie, docierając do drugiej rundy turnieju ATP 1000 w Miami. Od marca jednak ponownie pauzował.
Tenisista z Canberry teraz chce wystąpić w wielkoszlemowym Australian Open. Obecnie jest notowany na 666. miejscu na liście ATP, a z powodu długiej nieobecności nie może już liczyć na chroniony ranking. By zagrać w Melbourne, a także innych turniejach ATP przed australijskim Wielkim Szlemem, musi więc korzystać z "dzikich kart". Bardzo prawdopodobne, że je dostanie, jeśli tylko o to poprosi, gdyż jest byłym triumfatorem imprezy w Brisbane, jest również ulubieńcem rodzimej publiczności podczas Australian Open. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy zdecyduje się w nich wystąpić.
