Więcej

Kamil Majchrzak żegna się z Madrytem po wyrównanej walce z Gabrielem Diallo

Kamil Majchrzak żegna się z Madrytem po wyrównanej walce z Gabrielem Diallo
Kamil Majchrzak żegna się z Madrytem po wyrównanej walce z Gabrielem DialloFoto Olimpik/NurPhoto/Shuttersto / Shutterstock Editorial / Profimedia
Drugi i ostatni polski singlista odpada z rozgrywek ATP w Madrycie. Kamil Majchrzak stoczył ciekawy bój z innym szczęśliwym przegranym, ale w kluczowym gemie trzeciego seta Kanadyjczyk Gabriel Diallo posłał perfekcyjną piłkę w narożnik kortu. To on wygrywa 7:5, 4:6, 6:4 po dwóch godzinach i 11 minutach.

Mało kto przypuszczał pewnie, że Kamil Majchrzak (90. ATP) pozostanie w grze w Madrycie dłużej niż Hubert Hurkacz, nawet jeśli kalendarz był po jego stronie. Lucky loser z Piotrkowa Trybunalskiego w sobotę po raz pierwszy w karierze mierzył się z Gabrielem Diallo (78. ATP), kolejnym szczęśliwym przegranym. 

Sprawdź szczegóły meczu Diallo – Majchrzak w Madrycie

Szli łeb w łeb do 12. gema

Spotkanie zaczęło się nieoczekiwanie, bowiem faworyzowany Kanadyjczyk stracił już pierwszego gema. Zdołał odpowiedzieć błyskawicznie, a jego warunki fizyczne i siła uderzeń szybko potwierdziły, że kolejnych gemów serwisowych nie wypuści równie łatwo. Na szczęście piotrkowianin dostrzegał, że grą na bekhend Diallo można zdobywać punkty, Kanadyjczyk nie był też pewny pod siatką. 

To zaowocowało wyrównanym setem, w którym Polak na 4:4 wyszedł asem, ale w swoim piątym gemie serwisowym ponownie był w opałach. Najpierw błąd podwójny, później świetny return Kanadyjczyka w linię i było 40:15. Majchrzak zanotował jednak świetną serię, zgasił oba break pointy i punktowym serwisem domknął gema. Diallo swojego szóstego gema wygrał gładko, za to Majchrzak nie zdołał tej sztuki powtórzyć i duży aut Polaka przy pierwszym z dwóch break pointów dał Portugalczykowi seta na 7:5. Szkoda, ale detale w kluczowych momentach przesądziły.

Majchrzak przejął i utrzymał kontrolę

Diallo był poza zasięgiem przy swoim podaniu od chwili pierwszego straconego gema, a w drugiego seta wszedł dwoma gemami z tylko jednym straconym punktem. Tym ciekawiej zrobiło się przy stanie 2:2, gdy od 40:0 u Kanadyjczyka doszło do rozprężenia i Majchrzak dogonił go i wykorzystał gorszy moment, przełamując

Pozostało obronić przewagę, co wydawało się pewne przy 40:15. Ponownie jednak Diallo szukał szybkiej odpowiedzi i wywalczył break point. Długa wymiana pomogła go zgasić, a serwis domknąć gema na 4:2. Pozostało już tylko obronić się do 10. gema i zakończyć seta, tyle że Majchrzak zaczął go od dwóch łatwo wypuszczonych punktów. Nerwy? Nie, znów zadziałał serwis, szybka akcja zmyliła Kanadyjczyka, a odważny atak pod siatką zamknął partię na korzyść Polaka.

Gdyby nie ten 10. gem...

Decydujący set rozpoczął się od pełnej kontroli serwujących, jakby obaj zawodnicy nie chcieli pokazać najmniejszej słabości. Dopiero przy stanie 2:2 Diallo miał kłopoty z domknięciem swojego gema i próbował zrewanżować się w szóstym gemie. Był o tyle lepszy, że wypracował dwie okazje na przełamanie, ale piotrkowianin w decydujących momentach pozostawał w pełni skupiony. Ponownie doprowadził do równowagi w siódmym gemie fantastyczną akcją przy siatce i znów do przełamania brakło. 

Swojego gema na 4:4 szybko zamknął asem i w decydujący moment meczu wszedł z serią dziewięciu obronionych podań. Poszukiwanie dziesiątego zaczęło się koszmarnie: autowy slajs, podwójny błąd i Diallo miał dwa break pointy na mecz. Pierwszego udało się zgasić, ale przy drugim Kanadyjczyk posłał perfekcyjny return, do którego piotrkowianin nie mógł doskoczyć. 

Po ponad dwóch godzinach górą był Diallo, który zwycięstwem 7:5, 4:6, 6:4 zapewnił sobie rywalizację z Cameronem Norrie w trzeciej rundzie.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen