Magdalena Fręch jest rozstawiona z numerem 27. i w pierwszej rundzie ma "wolny los". Z Bouzas Maneiro, która w światowym rankingu zajmuje 69. miejsce, zmierzy się po raz trzeci. Bilans dotychczasowych meczów jest remisowy.
Jedyny dotąd mecz na mączce wygrała Hiszpanka (Fręch kreczowała przy stanie 0:6, 0:3), ale trudno wyciągać z niego daleko idące wnioski. Najświeższe spotkanie, w sierpniu zeszłego roku, było lepsze dla zawodniczki z Łodzi, która wygrała w kwalifikacjach do głównej drabinki w Cincinnati 6:1, 6:4. Pojedynek numer trzy zaplanowano na czwartek.
Wcześniej we wtorek swoją rywalkę poznała Iga Świątek. Wiceliderka listy WTA zmierzy się z Filipinką Alexandrą Ealą, z którą niespodziewanie przegrała 2:6, 5:7 pod koniec marca w ćwierćfinale imprezy tej samej rangi w Miami.
W środę natomiast rywalkę pozna rozstawiona z numerem 29. Magda Linette. Będzie nią Greczynka Maria Sakkari albo Chinka Xinyu Wang.